Karol Nawrocki wygrywa wybory prezydenckie
Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki II tury wyborów prezydenckich. Decyzją Polaków wygrał je Karol Nawrocki, kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość. Otrzymał 50,89 proc. głosów. Rafał Trzaskowski zdobył 49,11 proc. głosów – różnica między kandydatami wyniosła około 370 tys. głosów.
Zdaniem dr. Krzysztofa Grzegorzewskiego, medioznawcy UŁ, kampania Nawrockiego była konsekwentna.
Pomimo straszliwych zarzutów, jakich doszukali się dziennikarze śledczy, Karol Nawrocki szedł do przodu jak czołg, nie zatrzymywał się. Nikomu nie przeszkadzało, że jego tłumaczenia w sprawach rozmaitych bezeceństw są wzajemnie sprzeczne. Obrał taktykę, by iść w zaparte – dodał.
W II turze wyborów do urn poszło 71,63 proc. uprawnionych do głosowania Polaków, co stanowi rekord frekwencyjny, jeżeli chodzi o wybory prezydenckie.
Co zaszkodziło kampanii Rafała Trzaskowskiego?
Dr Krzysztof Grzegorzewski oceniając kampanię Rafała Trzaskowskiego z KO, uważa, że zaszkodziło mu przede wszystkim jego otoczenie.
Niedobrymi posunięciami była walka z dachowymi postaciami przebranymi za zorro, spider-mana czy innych bohaterów masowej wyobraźni kina amerykańskiego, którzy rozwieszali banery krytykujące Trzaskowskiego. Należało tych ludzi ignorować, a nie walczyć z nimi – dodał medioznawca.
Ekspert zauważył również, że Rafałowi Trzaskowskiemu nie pomogły działania Witolda Zembaczyńskiego i Kingi Gajewskiej.
Nie wiadomo, po co Witold Zembaczyński postanowił zakłócić, za pomocą własnego nagłośnienia, wiec nadawany w telewizji Republika. Doczekaliśmy się także kartoflanej wróżki, czyli Kingi Gajewskiej. Była łaskawa wziąć worek ziemniaków i zanieść go do DPS. Zupełnie nie wiadomo, po co. Dodatkowo, ubrała się w kampanijną koszulkę z wizerunkiem kandydata KO – zaznaczył dr Krzysztof Grzegorzewski.
Karol Nawrocki zostanie zaprzysiężony na prezydenta RP 6 sierpnia.