W weekend dzieci zbierające słodycze z okazji Halloween dostały cukierki, w których ukryto igły, szpilki, gwoździe czy ostrza. Zgłoszenia otrzymali funkcjonariusze z Gniezna, z okolic Pomorza Zachodniego, Śląska i Ziemi Lubuskiej.
Na Facebookowej stronie jednego z łódzkich osiedli, rodzice również opublikowali zdjęcie niebezpiecznych słodyczy, które rzekomo mieli otrzymać najmłodsi łodzianie. Nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia, ale będziemy się kontaktować z autorami postów – mówi aspirant Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Apelujemy, jeżeli takie informacje państwo posiadają, prosimy składać stosowne zawiadomienia w tej sprawie w komisariacie policji lub drogą mailową. Z uwagi na to, że informacje o niebezpiecznych cukierkach pojawiały się w social mediach, będziemy docierać do osob, które publikowały takie posty. Chcemy je zweryfikować i potwierdzić, czy ta sytuacja tyczy się Łodzi, czy po prostu jest to przykład z Polski, który w ostatnim czasie był upubliczniony – potwierdza Kamila Sowińska.
Aspirant dodaje, że wychwycenie domniemanego sprawcy było by trudne, ale możliwe. Celowe narażenie drugiej osoby na niebezpieczeństwo jest zagrożone pozbawieniem wolności do trzech lat.
Czytaj także: Halloween po łódzku. Ktoś zażartował z tragedii sprzed 20 lat