Wartoprzeczytać
Konferencja „Dzieciństwo czasu wojny”
Losy dzieci polskich w okresie II wojny światowej są tematem wciąż jeszcze wymagającym studiów i ich popularyzacji. Głównymi tematami tegorocznej konferencji naukowej są: germanizacja, wysiedlenia, praca przymusowa na terenie III Rzeszy oraz obozy koncentracyjne. Wśród zaproszonych gości znajdują się naukowcy z Polski i Niemiec.
Według Doroty Sadowskiej z Uniwersytetu Warszawskiego, autorki wystawy “Mamo ja nie chcę wojny”, także dzieci agresorów cierpią z powodu wojny.
– Dzieci, które były włączone do Hitlerjugend czy też innych organizacji dla takich młodszych dzieci, już podlegających tej formacji faszystowskiej, też są ofiarami, bo żadne dziecko samo z siebie nie zabije swojego psa na rozkaz. Dzieci mają w sobie pewną wrażliwość, dążą bardziej do tego, żeby się porozumieć niż, żeby się ze sobą kłócić. To co robi w tej chwili Rosja z młodymi ludźmi, wysyłanymi na front, powoduje, że one też stają się ofiarami wojny. Oni może są troszkę starsi, ale to też są dzieci – wyjaśnia Sadowska.
Olga Morozowa z Czerkawskiego Uniwersytetu na Ukrainie mówi, że wojna utrudnia poszukiwania zaginionych i porwanych przez Rosjan na Ukrainie dzieci.
– Dla terenów, które na razie są okupowane przez Rosjan, nie da się oczywiście podać konkretnych danych statystycznych. Istnieje fundacja, która próbuje działać, żeby dzieci uprowadzone z okupowanych terenów wróciły – tłumaczy Morozowa.
Spośród ponad 5,2 mln obywateli II RP, którzy stracili życie w wyniku działań samej tylko III Rzeszy podczas II wojny światowej, aż około 40 proc. było dziećmi.
Organizatorami konferencji są Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu oraz Łódzki Dom Kultury.