W serwisie dwukrotnie ukazał się nieprawdziwy komunikat o treści: 1 lipca 2024 roku ogłoszona zostanie w Polsce częściowa mobilizacja wojskowa. 200 tysięcy obywateli Polski, zarówno byłych wojskowych, jak i zwykłych cywilów zostanie powołanych do obowiązkowej służby wojskowej. Wszyscy zmobilizowani zostaną wysłani na Ukrainę – pisownia oryginalna PAP.
Wicepremier minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski powiedział, że rosyjskie cyberataki mają doprowadzić do dezintegracji Europy przez wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Tak jakby to miało miejsce w tej dezinformacji mówiący o tym, że Polacy idą de facto na wojnę na terytorium Ukrainy. Przestrzegam wszystkich, żeby w takie informacje nie wierzyć. Uczulić Państwa przed atakami sieciowymi, które mogą dochodzić w taki sposób jak w przypadku Polskiej Agencji Prasowej może również dochodzić w taki sposób, że obywatel znajdzie pendrive przed swoją instytucją, zaniesie do swojej firmy – instytucji nie odpowiednio zabezpieczonej czy instytucji publicznej – włoży i mamy do czynienia z incydentem. Dezinformacja i cyberataki to jest też socjotechnika – mówi Minister Cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski.
Depesza @PAPinformacje w sprawie częściowej mobilizacji jest nieprawdziwa. Rozpoczęliśmy pilne wyjaśnianie sprawy. Wszystko wskazuje na cyberatak i zaplanowaną dezinformację!
O kolejnych ustaleniach będę informował na bieżąco.— Krzysztof Gawkowski (@KGawkowski) May 31, 2024
Atak hakerów doprowadził do opublikowania dwukrotnie fałszywej informacji o częściowej mobilizacji wojskowej, która miał ogłosić premier Donald Tusk.
Kolejny, bardzo groźny atak hakerski dobrze ilustruje rosyjską strategię destabilizacji w przeddzień wyborów europejskich. Polskie służby są przygotowane i działają pod nadzorem ministrów spraw wewnętrznych i cyfryzacji. Coraz wyraźniej widać, jak ważne są dla nas te wybory.
— Donald Tusk (@donaldtusk) May 31, 2024
Sprawę badają służby. PAP wyjaśnia też, jak doszło do jej publikacji.