Brakuje rodzin zastępczych w Łodzi
W całej Polsce brakuje zawodowych rodzin zastępczych. W efekcie dzieci przebywają w instytucjach zamiast w domach z nowymi rodzicami.
Celem jest to, aby było jak najwięcej rodzin zastępczych, a jak najmniej dzieci w domach dziecka, jednak jak powiedziała Karolina Tatarzyńska z Centrum Administracyjnego Pieczy Zastępczej w Łodzi, deinstytucjonalizacja pieczy to droga na długie lata.
Teraz coraz częściej widzimy, że to, co wstępnie zakładaliśmy, czyli, że bardzo duża grupa ludzi może być rodziną zastępczą nie do końca się potwierdza. To znaczy o wiele mniej osób może zostać tak naprawdę rodziną zastępczą niż wstępnie zakładaliśmy – wyjaśnia Tatarzyńska.
Wiąże się to z tym, że patologiczne rodziny są coraz bardziej wielodzietne.
My naprawdę mamy dzieci w pieczy, które są na przykład dziesiątym, trzynastym dzieckiem swoim matki – dodaje Tatarzyńska.

Miasto stara się zachęcić mieszkańców do rodzicielstwa zastępczego. Placówki są obecnie przepełnione, ale nie dopuszczamy do sytuacji, w której mimo decyzji sądu, dziecko zostaje w przemocowej rodzinie.
Polityka miasta jest taka, że jeśli mamy do wyboru umieścić to dziecko w przepełnionej już placówce lub zostawić w tej rodzinie biologicznej, to jest dla nas czymś naturalnym, że umieścić dziecko w placówce. To się wydaje bardzo naturalne, natomiast proszę mi wierzyć, że setki powiatów w Polsce przy takim dylemacie decydują – nie realizujemy postanowienia sądu – mówi Damian Pacześniak z Fundacji Dobrodzieje się.
Rodziny zastępcze wskazują, że najbardziej potrzebne jest im wsparcie specjalistów i szybki dostęp do lekarzy, tak aby móc kompleksowo zająć się dziećmi z traumami czy z niepełnosprawnościami. W Łodzi powstaje “Ukochane dobre miejsce”, czyli centrum wsparcia dla rodziców zastępczych.
Potrzeba jest stworzenia takiego specjalnego miejsca, w którym rodziny będą mogły zarówno spotykać się, odbywać różnego rodzaju szkolenia, warsztaty. Dzieci będą mogły integrować się, będziemy mieli gabinety specjalistów, psychologów, psychotraumatologów – mówi prezes fundacji Agnieszka Nowicka.
W 2024 roku łódzki CAPZ znalazł rodziny dla ponad 130 dzieci. Z danych wynika także, że statystycznie od rodziny biologicznej do pieczy trafiało ponad jedno dziecko dziennie.