Bohater z Bałut zostanie na razie w więzieniu
15 kwietnia Łukasz S. przechodząc obok pustostanu, usłyszał płacz i odkrył noworodka, który był zawinięty w torebkę foliową. Dziewczynka przyszła na świat dwie godziny przed tym, jak ją odnalazł w stanie wychłodzenia, jej temperatura ciała wynosiła tylko 27 stopni, ale na szczęście jej stan się ustabilizował. Mężczyzna, który ją uratował, tuż po interwencji trafił do więzienia, ponieważ okazało się, że ma do odsiedzenia pół roku za – jak poinformowała prokuratura – zniszczenie mienia ruchomego. Bliscy, jak go nazwali – bohatera z Bałut – stworzyli zrzutkę dla jego rodziny, a adwokat Tomasz Barański postanowił go reprezentować pro bono. Złożył wniosek o odbycie kary w systemie dozoru elektronicznego, a do czasu rozpatrzenia tego wniosku, o uchylenie więzienia.
Sąd jednak odrzucił drugi wniosek, a teraz czekamy na decyzję w sprawie odbycia kary w systemie elektronicznym.
Jagódka – bo tak dali jej na imię lekarze, czeka na rodzinę w ośrodku preadopcyjnym. Jej biologiczna matka przyznała się do winy i postawiono jej zarzut usiłowania zabójstwa z zamiarem ewentualnym.