Wartoprzeczytać
Żeby coś zmienić, musimy coś zbudować – rozmowa ze Zbigniewem Rybczyńskim
Atlas Sztuki przygotował retrospektywną wystawę poświęconemu łodzianinowi, laureatowi Oscara – Zbigniewowi Rybczyńskiemu. Z artysta rozmawiała Anna Groblińska.
Anna Groblińska: Czy wciąż ważne są dla Pana innowacje technologiczne?
Zbigniew Rybczyński: Wiele lat pracowałem nad tym, żeby zbudować taką maszynę, całe studio, które umożliwia kręcenie filmów tak, jak sobie wyobrażam. Obrazy są zbudowane absolutnie od zera. Są nakręcone w studio w wielu warstwach. Tak trochę jak w muzyce, już od wielu lat. Została zrewolucjonizowana przez możliwość wielowarstwowego nagrywania dźwięku.
A.G.: Niektóre ze storyboardów przypominają partytury muzyczne.
Z.R.: Muzyka ma bardzo dużo wspólnego z filmem. To rodzaj sztuki, który istnieje tylko w czasie. Nie można filmu obejrzeć jako nieruchomego obrazu. Tak samo muzyki nie można w ten sposób odbierać. To jest kontakt w czasie. A ten czas należy zbudować. Każdy wielki utwór muzyczny, tak jak każdy film ma swój wewnętrzny szkielet konstrukcyjny. Żeby to zbudować to właściwie trzeba narysować partyturę.
Nazwa | Plik | Autor |
A.G.: Przez to ta wystawa jest fascynująca. Mamy tutaj zapisy a la partytury, notatki graficzne dotyczące rozwiązań technologicznych, które właściwie są już same w sobie wypowiedziami artystycznymi. Do tego jeszcze te stare sztychy. Poruszamy się między czystą sztuką, a technologią. Ale te granice się zacierają.
Z.R.: Dla mnie nie istnieje sztuka bez technologii. Tak, jak chyba prawdopodobnie cała cywilizacja nie istnieje bez technologii. To jest fenomen ludzkiej kreacji. Żeby coś zmienić, musimy coś zbudować. Technologia to realizacja ludzkich marzeń czy ludzkich pomysłów za pomocą środków materialnych. Muzyka też nie istnieje bez instrumentów, a są to konstrukcje technologiczne. Teraz jesteśmy świadkami czegoś niezwykłego,wynalazku internetu. Nie kojarzymy jeszcze z internetem jakichś wydarzeń, nazwijmy to artystycznych. Być może nie możemy ich dostrzec w tej chwili.
A.G.: Ale są już pierwsze próby. Jest konstruowanie książki w sieci przez odbiorcę, jakieś próby wykorzystania tego narzędzia komunikacji.
Z.R.: Tak, ale my staramy się w tym odnaleźć i porównujemy na razie coś co już dobrze znamy w jakichś klasycznych realizacjach. Następne pokolenia odkryją, że w tym czasie był ktoś,kto robił coś innego, inaczej myślał. I to będzie tym novum. Zupełnie nową jakością.
Ze Zbigniewem Rybczyńskim rozmawiała Anna Groblińska.
Wystawa w Atlasie Sztuki otwarta jest do 2 lutego.