Wartoprzeczytać
Wypadek awionetki. Pilot wyszedł ze szpitala
Pilot samolotu, który rozbił się w Piotrkowie opuścił szpital. Obrażenia okazały się niegroźne. Mężczyznę jeszcze w czwartek (18 września) przesłucha przybyły do Piotrkowa przedstawiciel Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Awionetka włoskiej produkcji rozbiła się tuż po starcie na terenie sąsiadujących z piotrkowskim lotniskiem ogródków działkowych. Oto jak wypadek relacjonuje jeden z działkowców. – Słyszałem potężny huk, ale nie widziałem wypadku. Szybko pobiegliśmy na miejsce. W tym czasie pilot już wyszedł z awionetki. Zapytaliśmy czy nic mu się nie stało, ale powiedział, że jest cały i czuje się dobrze – mówi.
Jarosław Cempel, dyrektor piotrkowskiego aeroklubu mówi o wielkim szczęściu 51-letniego pilota. – Samolot kilka sekund po starcie gwałtownie skręcił w lewo. Zaczął spadać na krzaki bzu położone na terenie ogródków działkowych. Na szczęście nie spadł on na dach i nie było w pobliżu ludzi. Pilot miał dużo szczęścia – dodaje.
Z dokumentów samolotu wynika, że maszyna była sprawna, miała wymagane aktualne badania techniczne. Najbardziej prawdopodobną przyczyną mógł być błąd pilota.
/Jacek Stępnicki