Bardzo realna staje się wizja zaostrzenia protestu w łódzkim MPK. Czwartkowe (11 sierpnia) rozmowy określane mianem ostatniej szansy nie przyniosły porozumienia. Związki i zarząd spółki podpisały jedynie protokół rozbieżności. Podstawowym żądaniem pracowników była podwyżka o koło 340 zł brutto miesięcznie. Strony się nie dogadały i teraz groźba tego, że we wrześniu autobusy i tramwaje nie wyjadą na łódzkie ulice, jest bardzo realna.

Niewielka nadzieję na porozumienie daje jeszcze ustalenie, że ostatnia tura rozmów, już bez mediatora, odbędzie się 24 sierpnia.

Oczekiwania płacowe pracowników to nie jedyny problem z jakim spółka się boryka. Może niebawem okazać się że braknie kierowców i motorniczych do obsady wszystkich linii. Obecnie w MPK-Łódź jest około 100 wakatów na tych stanowiskach.

Posłuchaj: