Kłęby dymu nad Polesiem. Pożar pustostanu przy Lipowej
We wtorek wieczorem na Polesiu palił się dach pustostanu przy ulicy Lipowej. Z ogniem walczyło dziesięć zastępów straży pożarnej. Teren akcji gaśniczej osłaniało kilkunastu policjantów.
Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną pożaru pustostanu. Ogień na dachu opuszczonej fabryki został zauważony około godz.19. Pożar wyglądał bardzo groźnie.
Nazwa | Plik | Autor |
Mówią świadkowie pożaru pustostanu na Polesiu | audio (m4a) audio (oga) |
Z ogniem walczyło dziesięć zastępów straży pożarnej. Gaszenie pożaru trwało ponad trzy godziny. – Działaliśmy z sąsiednich dachów, a przy budynku była drabina mechaniczna i z niej podawaliśmy wodę – mówi Jarosław Smejda z łódzkiej straży pożarnej, dowódca akcji gaśniczej. – Na początku mieliśmy problem z woda, bo zaparkowane samochody uniemożliwiały nam korzystanie z hydrantów. Mamy tez straty w sprzęcie. Kilka węży zostało przedziurawionych, ponieważ teren jest bardzo zasypany kawałkami szkła – relacjonuje.
W pożarze nikt nie ucierpiał. Teren został przekazany pod dozór straży miejskiej. W środę (17 września) rano policja będzie prowadzić tam oględziny.