Coraz częściej ekonomiści alarmują, że spowolnienie gospodarcze w Polsce coraz bliżej. Spadku produkcji i nowych inwestycji można spodziewać się już po wakacjach. Według danych opracowanych przez ekspertów ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców stopa inwestycji na koniec roku osiągnie poziom 16,2 proc. . To najniższa wartość od 2005 roku. Urban Kielichowski z ZPP, poranny gość Radia Łódź, zwraca uwagę, ze przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka.

– Mamy wojnę tuż za granicą, mamy dużą niepewność gospodarczą, nie wiemy co z cenami surowców, jak z dostępem do materiałów budowlanych. Wszyscy boją się kryzysu, a kryzys nie jest dobrym momentem na inwestycje – mówi Urban Kielichowski,prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców w Łodzi.

Zdaniem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców jednym ze sposobów na wyhamowanie trendu spadkowego może być ograniczenie dalszych transferów społecznych pieniędzy czyli ograniczenie wydatków państwa w tym obszarze tylko do świadczenia 500+. Szansą może być też zwiększony ruch w gospodarce jaki wygeneruje odbudowa Ukrainy. Na konferencji w Lugano kilka dni temu ustalono, że Polska i Włochy będą zaangażowane w odbudowę Donbasu, najbardziej uprzemysłowionego regionu naszego wschodniego sąsiada. W tym przypadku trudno jest jednak w tej chwili określić kiedy ten proces może się rozpocząć.

Posłuchaj: