Linie specjalne po cięciu miejskich

Nieoficjalnie ostatnie cięcie kursów na ośmiu liniach autobusowych tłumaczono brakiem kierowców MPK-Łódź. Jednak po wczorajszym artykule o trudnościach łodzian z dojazdem do pracy komunikacją miejską, pojawiły się komentarze, że kierowców nie brakuje do obsługi linii specjalnych L, utworzonych na potrzebyEuropean Universities Games.

– Powstało kilka nowych linii na igrzyska młodzieżowe, więc są cięcia standardowych linii. Linie L mają do końca miesiąca jeździć między halami sportowymi, z tego co wiem, jeżdżą na pusto. ZDiT gratuluję, zaskarbicie sobie szacun młodzieży, a co z resztą biednych łodzian, którzy zostali postawieni przed faktem dokonanym – dopytuje jeden z Internautów.

Czytaj: Po skróceniu tras i zmianie rozkładów łodzianie mają problem z dojazdem do pracy

W poniedziałek przed faktem dokonanym postawieni zostaną kolejni pasażerowie MPK-Łódź, bo do linii 65, 73, 64, 82, 99, Z6, W i 75, na których już skorygowano rozkłady, dołączą linie 53, 81, 83 i 86.

Czytaj: Krótsze trasy autobusów MPK-Łódź

W czwartek przewożono tylko zawodników. Dzisiaj natomiast kursowały dwie brygady linii specjalnych, czyli L1 do Anilany i L2 do Zatoki Sportu. Autobusy jeździły puste. Jednak oficjalna ceremonia otwarcia Europejskich Igrzysk Akademickich zaplanowana jest dopiero na niedzielę. W następnych dniach linie specjalne będą dowozić zawodników do poszczególnych obiektów sportowych, stąd nie tylko trasy linii będą się zmieniać, ale też liczba brygad.

Do 14 kierowców na dzień

Najczęściej jednego dnia będzie kursowało po sześć brygad, rzadziej siedem. To znaczy, że do obsługi linii specjalnych MPK-Łódź wyznaczy od dwunastu do czternastu kierowców na dany dzień. To prawie połowa obsady potrzebnej do obsługi linii 96. Czy taka liczba prowadzących wystarczyłaby żeby nie zmniejszać częstotliwości kursów autobusów miejskich i nie skracać tras niektórych linii? Na pewno by pomogła, zwłaszcza w sytuacji, gdy brakuje kierowców.

Nie ma żadnych wątpliwości co do tego czy miasto powinno zorganizować transport dla zawodników. Może jednak warto byłoby do przewozu zawodników wynająć zewnętrzną firmę i dowozić ich autokarami czy busami, a nie autobusami miejskimi. Pasażerowie jednak nie powinni mylić linii specjalnych z miejskimi, chociaż obsługuje je ten sam tabor. Otóż dla linii L wyznaczono oddzielne przystanki. Oznakowane są one na różowo.