Czy strajk pracowników MOPS w Łodzi można uznać za nielegalny?
Miasto chce uznać strajk pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej za nielegalny i zapowiada, że pracodawca będzie wyciągał konsekwencje wobec pracowników, którzy nie stawią się w pracy.
Protest pracowników MOPS w Łodzi – legalny czy nie?
Wiceprezydent Adam Wieczorek mówi, że strajk uznano za nielegalny, ponieważ związkowcy nie zgadzają się na proponowany przez miasto kompromis, a podopieczni MOPS-u – nie są prawidłowo obsługiwani.- W ramach spotkania 6 lipca, kiedy rozszerzyliśmy naszą ofertę z czterech punktów do łącznie siedmiu punktów w ramach porozumienia, czego następstwem byłby wzrost wynagrodzenia do 900 zł brutto, licząc z pochodnymi 975 zł brutto, już zbliżaliśmy się wspólnie do porozumienia. Niestety wtedy 6 lipca nie udało się osiągnąć tego porozumienia. Dziś odbyły się rozmowy ostatniej szansy.
Czytaj także:Protest pracowników MOPS. Tym razem blokada przystanku Piotrkowska Centrum i opóźnienia do półtorej godziny
“Zagrożone życie i zdrowie podopiecznych”
Dyrektor MOPS w Łodzi, Andrzej Kaczorowski, cytowany w przesłanym mediom komunikacie mówi, że zagrożone jest zdrowie i życie podopiecznych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i innych mieszkańców Łodzi, którzy chcieliby skorzystać z pomocy społecznej.
Zobacz również: Protest MOPS w Łodzi. Pracownicy zapowiadają strajk głodowy
Innego zdania niż wiceprezydent Łodzi jest również jeden ze związkowców. – Miasto zażądało, żebyśmy się zgodzili na tę propozycję. Ogłosili koniec strajku bez spisanego porozumienia razem z kalendarzem realizacji, z datami, do kiedy i z kwotami minimalnymi, jakie są niezbędne, żeby coś zrobić. Nie chodzi o 500 zł dodatku gminnego terenowego – mówi Sylwester Tonderys ze Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych Ośrodka.
Jutro Gościem po 8. w Radiu Łódź będzie Sylwester Tonderys.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |