Taksówkarze ze Zgierza: Oddajcie nam nasze miejsca
Zgierscy taksówkarze domagają się od prezydent miasta Iwony Wieczorek wybudowania postoju z prawdziwego zdarzenia. Mimo, że jeszcze przed poprzednimi wyborami prezydent Wieczorek obiecała realizację tej inwestycji do dziś postój nie powstał.

Taksówkarze boją się też, że nie będą mogli wrócić na swoje dawne miejsce przy Placu Kilińskiego. Na czas remontu placu musieli przenieść się kilkaset metrów dalej w mało widoczne miejsce.
Kierowcy obawiają się też, że postój docelowy powstanie jeszcze dalej, bo w okolicach starego młyna. – Mieliśmy być przeniesieni tylko na czas remontu. Taksówki powinny stać blisko komunikacji, bo nikomu nie chce się chodzić i szukać. Tym bardziej jeśli nie zna miasta. Przyjeżdża tutaj wiele osób chociażby do szpitala – mówi jeden z taksówkarzy.
Taksówkarzy uspokaja Przemysław Staniszewski, wiceprezydent Zgierza. – Nie widzę żadnego problemu. Przyjęliśmy taką strategię, że po rewitalizacji taksówkarze wracają na dawne miejsca. To najlepsza lokalizacja. Postój powinien znajdować się blisko komunikacji – wyjaśnia.
Obecnie w Zgierzu działa pięć korporacji taksówkarskich, w których pracuje 90 kierowców.
Nazwa | Plik | Autor |
– brak tytułu – | audio (m4a) audio (oga) |