Ukrainki uciekły przed wojną. Znalazły schronienie w piotrkowskiej “Szansie”
Trzy kobiety, które uciekły przed rosyjską wojną na Ukrainie, znalazły schronienie w Centrum Edukacji i Rehabilitacji “Szansa” w Piotrkowie Trybunalskim.
Jedna z Ukrainek choruje na stwardnienie rozsiane
Do ich dyspozycji oddane zostało mieszkanie treningowe, w którym podopieczni uczyli się samodzielnego życia. Jest ono przystosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.
To ważne dla uchodźczyń, bo jedna z nich – Iryna –jest osobą poruszającą się przy pomocy wózka. Kobieta ma 38 lat i cierpi na stwardnienie rozsiane – mówi, ze nie może chodzić. Jej mama rozważa powrót na Ukrainę, bo tam leczenie zostało rozpoczęte. Mąż Iryny jest na wojnie w rejonie Siewierodoniecka i Lisiczańska. Mówi żonie, że jeszcze nie czas wracać.
Czytaj także:Dofinansowanie dla gminy Wolbórz. 99 tys. zł na rozbudowę placu zabaw
Sprawa leczenia pani Iryny nie jest prosta, achoroba postępuje. – Tak, jak rozmawialiśmy z lekarzem neurologiem – podstawą leczenia jest przesłanie dokumentacji z Ukrainy. To jest główny problem – przyznaje dyrektora Centrum Edukacji i Rehabilitacji Hanna Gural. Jest problem z pozyskaniem dokumentacji leczenia z Ukrainy.
Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Ukrainki uciekły przed wojną. Znalazły schronienie w piotrkowskiej “Szansie | audio (m4a) audio (oga) |
Wzajemna pomoc polsko-ukraińska
Uchodźczyniom pomagają rodzice podopiecznych Szansy, m.in. pan Wojciech Król. – Od pierwszego dnia, kiedy one się tu pojawiły, nasze kroki zostały skierowane po to, by pomóc.
Mama Iryny jest wdzięczna za pomoc, więc piecze ciasta i robi pierożki dla podopiecznych “Szansy”.
Torty pani Tatiany zdobiły dziś stoły “Szansy”, podczas oficjalnego otwarcia ośrodka. Mimo, że działa on w nowej siedzibie od ponad dwóch lat, to taka uroczystość jeszcze się nie odbyła. Powodem była pandemia.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z PIOTRKOWA TRYBUNALSKIEGO |