Reforma podatkowa od 1 lipca | Ekonomia na co dzień
Ze względu na to, że zmiany wprowadzane są w czasie trwania roku podatkowego, nie mogą być niekorzystne dla podatników. Ministerstwo Finansów zdecydowało się na obniżenie opodatkowania. Od początku przyszłego miesiąca dla większości Polaków podatek PIT spadnie z 17 do 12 procent.
Większość podatników ma być zadowolona
Jak przekonywał w Polskim Radiu wiceminister finansów Artur Soboń, obniżka podatków dotyczyć będzie głównie osób zarabiających na poziomie średniej krajowej oraz tych którzy otrzymują wynagrodzenia wyższe niż średnia.
– Zdecydowana większość podatników odczuje to na rękę. Nie odczują tego ci, którzy mają bardzo niskie wynagrodzenia, bo oni obecnie nie płacą w ogóle podatku albo podatek w bardzo niskiej wysokości. Ci, którzy zarabiają w jakimś przedziale, od przeciętnego średniego wynagrodzenia w górę, to będą bardzo zadowoleni – zapewnia Artur Soboń.
1 lipca zostanie obniżona dolna stawka podatku dochodowego z 17 do 12 procent. Obowiązywać będą nadal wszystkie zmiany, jakie weszły w życie 1 stycznia, czyli między innymi wyższa kwota wolna od podatku i wyższy próg podatkowy, dzięki czemu 32-procentowy podatek pojawi się od nadwyżki dochodu ponad 120 tysięcy złotych rocznie.
System podatkowy, który wejdzie w życie 1 lipca, zakłada też preferencyjne rozliczenie dochodów rodziców samotnie wychowujących dzieci. Będą oni mogli korzystać z podwójnej kwoty wolnej wynoszącej 60 tysięcy złotych. Zwiększone zostaną też wpływy do organizacji pożytku publicznego. Podatnik będzie mógł przeznaczyć na ich cel 1,5 procent podatku, a nie 1 procent jak to jest obecnie.
Zarobki priorytetem tych, którzy zaczynają pracę
Zarobki priorytetem młodych wchodzących na rynek pracy – to wnioski z badania przeprowadzonego przez firmę PWC, które opisuje Rzeczpospolita. Jeszcze kilka lat temu najważniejsze dla osób podejmujących często pierwszą pracę była możliwość zdobyć doświadczenia, perspektywy rozwoju, prestiż firmy czy panująca w niej dobra atmosfera. W tym roku 57 proc. młodych deklaruje, że kluczowa jest wysokość pensji – to o 10 punktów procentowych więcej niż przed rokiem.
Zdaniem ekspertów zmiana podejścia młodych do pracy jest uzasadniona i logiczna. Do szukania wyższych zarobków skłania wysoka inflacja. Co więcej, w wielu branżach brakuje pracowników, co pozwala negocjować warunki zatrudnienia.
Jak zwracają uwagę autorzy badania, po raz pierwszy od trzech lat młodzi Polacy optymistycznie patrzą w przyszłość prawie dwie trzecie badanych uważa, że w porównaniu z rokiem ubiegłym ich szanse na rynku pracy się poprawiły. Potwierdzają to także dane portalu Pracuj.pl, gdzie w maju ukazało się ponad 15 tys. ofert dla asystentów, stażystów i juniorów, czyli na stanowiska zajmowane zazwyczaj przez osoby wchodzące na rynek pracy.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Reforma podatkowa od 1 lipca | Ekonomia na co dzień | audio (m4a) audio (oga) |