Protest pracowników MOPS. Tym razem blokada przystanku Piotrkowska Centrum i opóźnienia do półtorej godziny
Tuż przed godzinami popołudniowego szczytu, bo od godz. 14.30 rozpoczęła się kolejna akcja protestacyjna pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Tym razem pojawili się oni na przystanku Piotrkowska Centrum, co spowodowało utrudnienia w kursowaniu tramwajów i ich opóźnienia wynoszące nawet półtorej godziny.
Znowu blokada tramwajów
Między godz. 14.30 a 15.30 protestujący pracownicy MOPS ponownie blokowali ruch tramwajów na przystanku Piotrkowska Centrum.
Czytaj:Protest pracowników MOPS-u w centrum Łodzi [ZDJĘCIA + FILM]
Ostatnia akcja protestacyjna na Piotrkowskiej Centrum, która miała miejsce 25 maja, spowodowała znaczne opóźnienia tramwajów. Natomiast mniejszy problem z punktualnością tramwajów był 8 czerwca, chociaż pracownicy MOPS protestowali wówczas nie tylko na Piotrkowskiej Centrum, ale też na al. Piłsudskiego. Wtedy jednak ZDiT i MPK-Łódź zdecydowali się skierować sporo linii objazdami i o przebiegu nowych tras dużo wcześniej poinformowali pasażerów.
Czytaj: Popołudniowy protest pracowników MOPS Łódź. Trzeba się szykować na utrudniony przejazd komunikacją miejską
Półtoragodzinne opóźnienia
Do rozpoczęcia protestu MPK-Łódź nie podało tras objazdów, więc pasażerowie mogli zakładać, że tramwaje będą kursować bez większych utrudnień. Niestety, tak nie było. Opóźnienia jeszcze przed godz. 17 wynosiły do półtorej godziny, a motorniczowie musieli rezygnować z przerw na krańcówkach żeby je zredukować.
Czytaj:Omijajcie skrzyżowanie marszałków. Blokują je pracownicy łódzkiego MOPS [ZDJĘCIA, WIDEO]
Trasy pojazdów były podawane motorniczym dopiero podczas blokady przystanku Piotrkowska Centrum. Jednak mogli je poznać tylko Ci, którzy mieli w kabinie sprawne radio. Albo w ogóle je mieli, bo w przypadku większości dwukierunkowych wagonów NF6D radio jest tylko w jednej kabinie.
Dlaczego jednego dnia MPK-Łódź i ZDiT są w stanie podać trasy objazdów wcześniej, jak to miało miejsce we wtorek podczas protestu na skrzyżowaniu marszałków (tym razem żaden pasażer autobusu nie wyskoczył przez okno), a następnego dnia już nie? Konsekwencją takich decyzji jest to, że motorniczowie, którzy rezygnują ze swoich przerw by zredukować opóźnienia, wysłuchują słów krytyki od pasażerów.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI OKOMUNIKACJI MIEJSKIEJ |