Sesja zwołana na godzinę szóstą? Powodem… wyjazd na wakacje

Sesję w sprawie budowy elektrociepłowni zwołano na wniosek siedmiorga radnych. Trafił on w środę po zwykłych obradach na biurko przewodniczącego Mariana Błaszczyńskiego, a ten sesję nadzwyczajną zwołał na czwartek, 26 maja na godzinę 6 rano. Radni próbowali dopytywać, skąd tak wczesna pora obrad. Przewodniczący Radny Miasta uznał jednak, że to nie jest temat do dyskusji w tym momencie, i po kolei odbierał głos opozycyjnym radnym.

Kłótnie, wyjście z obrad, groźby procesu sądowego – sporo emocji podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta w Piotrkowie

– Pan przewodniczący zwołuje sesję o godzinie 6 rano, ponieważ pan prezes Marek Krawczyński wyjeżdża na wakacje – mówi jeden z wnioskodawców sesji radny Łukasz Janik. – Jesteśmy na tyle rozsądnymi ludźmi, że możemy oczywiście wycofać podpisy, jeżeli pan prezes planuje jakiś wyjazd. Taką sesję możemy zwołać za tydzień, dwa tygodnie. My chcemy merytorycznej dyskusji na temat ciepła, ponieważ posiadanie jedynego źródła energii, jakim jest gaz, nie daje nam żadnych dotacji ani pożyczek z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Musimy mieć dwa lub trzy źródła zasilania, aby o takie pieniądze zabiegać.

Czytaj także: Piotrków Trybunalski: prezydent Krzysztof Chojniak z wotum zaufania i absolutorium

Zapytaliśmy radnego Janika, jak ocenia zachowanie przewodniczącego Mariana Błaszczyńskiego. – Te sesje tak wyglądają w Piotrkowie Trybunalskim. Pan Błaszczyński nie jest człowiekiem zbyt kulturalnym. Nie ma szacunku do radnych. To też widać po kierownictwie urzędu szeroko rozumianego – skomentował radny Janik.

Poprosiliśmy przewodniczącego Błaszczyńskiego o komentarz, ten jednak odmówił odpowiedzi na pytania, tłumacząc że nie chce wypowiadać się na gorąco w emocjach.

Temat budowy elektrociepłowni zapewne wróci jeszcze pod obrady radnych z Piotrkowa Trybunalskiego.

Jarosław Krak