Do zdarzenia doszło 31 października w wynajmowanym przez pokrzywdzoną mieszkaniu – wyjaśnia Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

 – Kobieta pod nieobecność swojego chłopaka zaatakowana została przez wynajmującego lokal mężczyznę oraz jego kolegów. Napastnicy, przytrzymując ofiarę za ręce oraz bijąc ją po tułowiu i twarzy – brutalnie ją zgwałcili. Pokrzywdzona o zdarzeniu zdecydowała się poinformować, dopiero kiedy policjanci na jej ciele zauważyli siniaki – wyjaśniał Kopania. 

Policjanci o zdarzeniu dowiedzieli się przypadkowo przy przeszukaniu mieszkania w zupełnie innej sprawie.

 – Funkcjonariusze przypadkowo stwierdzili obrażenia na ciele młodej kobiety. Ta z kolei zdecydowała się powiadomić policję o tym, co się stało. Zatrzymanych zostało sześciu mężczyzn: czterem z nich prokurator zarzucił zbrodnię zbiorowego zgwałcenia i skierował wnioski o areszt – dodał Kopania. 

Teraz zatrzymanym grozi 15 lat więzienia.