Modernizacja zajezdni Chocianowice z pominięciem pomieszczeń dla motorniczych?
Zajezdnia Chocianowice przechodzi modernizację wartą ponad 136 mln zł, a motorniczowie, którzy w niej pracują, martwią się, że o nich zapomniano. O ile hale serwisowe z zapleczem socjalnym dla pracowników stawiane są niemal od nowa, o tyle o remoncie budynku administracji cisza. A właśnie w nim znajduje się dyspozytornia i część socjalna dla prowadzących. Czy ta część zajezdni zostanie pominięta przy modernizacji? Może w ten sposób Zarząd Inwestycji Miejskich szukał oszczędności?
Stan dyspozytorni pozostawia wiele do życzenia
Zajezdnia Chocianowice jest najstarszą łódzką zajezdnią tramwajową. Działa od 1901 r., co widać po jej stanie, bo od lat prowadzono w niej tylko częściowe remonty i dobudowywano kolejne części wraz z rozwojem sieci tramwajowej w Łodzi. Dlaczego? Oczywiście brak funduszy w MPK-Łódź na jej generalną przebudowę. Dlatego też zajezdnia ta jest wyłącznie przystosowana do obsługi taboru wysokopodłogowego. W końcu z pomocą przyszły unijne środki, ale na podmiot odpowiedzialny za modernizację zajezdni wyznaczono Zarząd Inwestycji Miejskich. W 2019 r. miasto przejęło od MPK-Łódź teren i budynki zajezdni, a przewoźnikowi pozostało tylko ich użytkowanie. I chociaż specyfikacja przetargowa na modernizację Chocianowic powstawała jeszcze w MPK w latach 2017/2018, ZIM miał możliwość ją korygować.
Czytaj: 120-letnia zajezdnia Chocianowice doczeka się remontu
– Efekt przeprowadzonych korekt jest taki, że o modernizacji budynku administracyjnego, w którym mamy dyspozytornię i swoje zaplecze socjalne, nikt nic nie mówi. Burzone są hale przeglądowo – serwisowe, remontowane jest zaplecze socjalne dla serwisu, a w naszej części zajezdni nic się nie dzieje. Chodzą słuchy, że tak ma pozostać. Faktycznie, na wizualizacjach prezentowanych przez ZIM, widać tylko bok budynku administracyjnego i małe okienko dyspozytorni. Może chcą tylko odpacykować elewację, a obskurne wnętrze pozostanie bez zmian – martwi się motorniczy z Chocianowic.
Osiem godzin w ciemnym i ciasnym pomieszczeniu
Faktycznie dyspozytornia w zajezdni Chocianowice prezentuje się obecnie najgorzej ze wszystkich czterech zajezdni łódzkiego przewoźnika. Ciemne i ciasne pomieszczenie z jednym stołem, ławką, krzesłami i niewielką kanapą. Szafki prowadzących upchnięte są w ciasnym korytarzu, a stan techniczny toalet pozostawia wiele do życzenia.
– Jak mamy rezerwę w grafiku, to spędzamy w tym pomieszczeniu sporo czasu. Gdy wyjeżdżajmy na miasto żeby podstawić wagon na podmianę, to w dyspozytorni jesteśmy łącznie z pięć godzin. Jednak gdy dzień jest spokojny, to czasem siedzimy w tym pomieszczeniu osiem godzin. A nawet nie mamy jak odgrzać obiadu, bo gniazdko przy mikrofalówce nie działa i nie ma go jak naprawić. Do dyspozycji mamy tylko czajnik. Taki standard znacznie odbiega od tego, co miasto pokazuje na wizualizacjach. Chyba, że zajezdnia ma wyglądać pięknie tylko od strony ulicy, tak żeby cieszyć oczy społeczeństwa – podkreśla prowadzący z Chocianowic.
ZIM podejrzewany o łatanie dziur w budżecie na inwestycję
Motorniczowie z zajezdni Chocianowice podejrzewają, że ZIM wyrzucił z planu modernizacji pomieszczenia dla nich przeznaczone by wygospodarować dodatkowe środki na inwestycję.
– Najpierw przetarg wygrała firma, która chciała 119 mln zł za wykonanie robót, a miasto miało tylko 44 mln zł. Już wtedy dużo brakowało. Co gorsza, potem wybrano firmę, która za wykonanie modernizacji zażyczyła sobie 136 mln zł. Dziura w budżecie jeszcze bardziej się powiększyła. Wiadomo, że na modernizację naszego budynku nie trzeba byłoby wydać milionów, ale jak się uszczknie w kilku miejscach, to uzbiera się niezła sumka. A przecież próbowano już robić podchody by zrezygnować z tokarki podtorowej czy pomostów do obsługi niskopodłogowych tramwajów – zaznacza motorniczy.
Faktycznie najniższą ofertę w przetargu na modernizację Zajezdni Chocianowice w 2021 r. złożyła firma Balzola. Jej oferta opiewała na kwotę 119,3 mln zł. Miasto miało wówczas przeznaczone na inwestycję 44,2 mln zł. Gdy Zarządowi Inwestycji Miejskich udało się znaleźć dodatkowe środki na modernizację zajezdni, Balzola się wycofała. Wówczas wybrano ofertę Budimexu – 136,2 mln zł .
Dźwigary i stylizowana brama
Umowę z wykonawcą prac podpisano 20 września 2021r. i wówczas zapewniano, że planowany jest remont istniejącej zajezdni oraz budowa nowej, dwutorowej części hali do obsługi taboru. Mówiono o nowym budynku portierni, o budowie nowego układu drogowego, oświetlenia, wymianie torowisk i sieci trakcyjnej, a także o przebudowie układu zasilania. W informacjach prasowych przesyłanych do mediów sporo uwagi poświęcono stylizowanej bramie wjazdowej, nowej stolarce okiennej, wyeksponowanych dźwigarach z drewna we wnętrzach hal przeglądowo – serwisowych. Jednak o zapleczu socjalnym dla motorniczych nie było ani słowa.
Czytaj:Zajezdnia Chocianowice do całkowitego remontu [WIZUALIZACJA]
– Bo kogo z miasta interesuje, że spędzamy osiem godzin w ciasnym, ciemnym pomieszczeniu? Nie mamy jak przygotować sobie ciepłego posiłku, a toalety, z których korzystamy, są w opłakanym stanie. Przecież do tej części zmodernizowanej zajezdni mediów się nie zaprosi – podkreśla motorniczy z Chocianowic.
ZIM milczy
Ponad dwa tygodnie temu zapytaliśmy Zarząd Inwestycji Miejskich, jaki jest zakres modernizacji Zajezdni Chocianowice, a dokładnie “czy uwzględnia ona budowę nowej dyspozytorni, w tym pomieszczenia dla motorniczych”. Niestety, na pytania wysłane mailem 9 maja, do tej pory nie dostaliśmy odpowiedzi. Nadal więc obawy motorniczych z zajezdni Chocianowice nie zostają rozwiane. Zakończenie modernizacji zajezdni Chocianowice jest zaplanowane na koniec 2023 r.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |