Ekumeniczna Droga Światła w Łodzi

Uczestnicy Ekumenicznej Drogi Światła w piątek (13 maja) o godz. 19.00 wyruszyli sprzed kościoła przy ul. Limanowskiego, aby udać się przed starokatolicką świątynię Mariawitów pw. św. Franciszka z Asyżu przy ul. Franciszkańskiej.

Nabożeństwo Drogi Światła porównywane jest do drogi krzyżowej. – Podobieństwem jest z pewnością 14 stacji, które pokonuje się zarówno podczas Drogi Światła, jak i drogi krzyżowej. Ta druga ma jednak charakter pokutny, a ta dzisiejsza (13 maja) to droga radości – tłumaczy ks. Jacek Zdrojewski, proboszcz parafii polskokatolickiej pw. Świętej Rodziny.

Jak dodaje ks. Paweł Kłys, rzecznik prasowy Archidiecezji Łódzkiej, Ekumeniczna Droga Światła to nabożeństwo wielkanocne, podczas którego rozważa się fragmenty Pisma Świętego, opowiadające o zmartwychwstałym Chrystusie, który przygotowuje uczniów do zesłania ducha świętego.

Świadectwo miłości

Wspólne przejście Ekumenicznej Drogi Światła w modlitwie ma walor świadectwa miłości. – Myślę, że nie ma chrześcijanina, który sobie wyobraża Kościół podzielony jako ten idealny. Wszyscy modlimy się o to, by podziały się skończyły. To wydarzenie jest ważne dla nas chrześcijan, żeby być razem. Trudno być świadkami miłości w świecie, jeśli sami jesteśmy podzieleni. Gdy spróbujemy być razem, może świat uwierzy, że miłość jest istotna – mówi abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki.

Ekumeniczna Droga Światła przeszła ulicami Łodzi po raz piąty – w związku z pandemią COVID-19 do przestrzeni publicznej powróciła po dwuletniej przerwie.

Zobacz także: Ekumeniczna Droga Światła w Łodzi 2019

Karolina Kolasa/Damian Grosicki