Staże w sieradzkim “Bankowcu” dla kobiet, które uciekły przed wojną w Ukrainie
Pięć kobiet, które uciekając przed wojną w Ukrainie znalazły schronienie w Domu Pomocy Społecznej w Sieradzu, zostało w placówce zatrudnionych. Pracują w ramach płatnego stażu.

Ukrainki opiekują się seniorami w sieradzkim Bankowcu, pomagają w kuchni czy w utrzymaniu porządku w placówce. Jedna z kobiet musiała opuścić swój kraj z córką i synem. Dzieci już się uczą w szkole i przedszkolu , a mama pomaga w opiece nad pensjonariuszami DPSu. – W Ukrainie byłam pielęgniarką w szpitalu, więc obowiązki prawie takie same.
Dyrekcja DPSu zaoferowała półroczne staże w porozumieniu z Powiatowym Urzędem Pracy w Sieradzu, informuje dyrektor placówki Marcin Sośnicki. – Nie ukrywam, że korzystam z bogatego doświadczenia Pań, które opowiadają nam swoje historie, na przykład o pracy w ogromnej szkole, która została zbombardowana. Tam jedna z zatrudnionych u nas kobiet, wydawała uczniom 800 posiłków dziennie. Dlatego teraz pomaga w naszej kuchni.
Dyrektor Sośnicki liczy, że uda się podpisać kolejne umowy. W “Bankowcu” mieszka 71 uchodźców, ponad połowa to dzieci. Najmłodsze przyszło na świat kilka dni temu, już w Sieradzu.
