Przeczytaj: Agata Kornhauser-Duda z wizytą w Spale. Spotkała się z ukraińskimi uchodźcami

Dzieci z Ukrainy w polskich i zagranicznych klinikach onkologicznych

– Dzieci są najpierw przewożone do ośrodka pod Kielcami, nazywanego, trochę żartobliwie “Kliniką Jednorożca” – mówi pomysłodawca i główny organizator przedsięwzięcia profesor Wojciech Młynarski z Uniwersyteckiego Centrum Pediatrii w Łodzi.– W tym ośrodku przebywają 1-2 doby. Następnie, jeśli dziecko jest w stanie zagrożenia życia, to trafia do klinik w Polsce, bo nie możemy ich nigdzie transportować. Jeśli dziecko nie jest w stanie zagrożenia życia, to trafia do klinik na całym świecie. A ośrodek pod Kielcami ma nazwę od jednorożca z dwóch powodów. Po pierwsze jednorożec ma właściwości lecznicze, uzdrawiające nawet te najtrudniejsze choroby, a z drugiej strony on nie istnieje – dodaje prof. Wojciech Młynarski.

Posłuchaj i dowiedz się więcej:

Kontynuacja leczenia onkologicznego

Wszystkie dzieci przyjeżdżają z rodzinami. Pomagają im dwie łódzkie fundacje Krwinka i Gajusz – mówi ordynator dr Małgorzata Stolarska. – Większość tych dzieci jest w trakcie leczenia chorób nowotworowych. Tutaj mają zapewnioną kontynuację tego leczenia. Ale w mojej gestii też jest hospicjum domowe i stacjonarne. Tutaj także były też sprowadzone dzieci z chorobami nieuleczalnymi, w tym także z nowotworowymi w etapie opieki paliatywnej – wyjaśniadr Małgorzata Stolarska.

Pod opieką łódzkiego Centrum Pediatrycznego jest 19 dzieci z rodzinami. Profesor Młynarski wraz z ogromną rzeszą wolontariuszy, organizacjami, klinikami onkologii i rządami różnych krajów organizuje kolejne transporty.

Zobacz też: Pomoc psychologiczna dla uchodźców z Ukrainy – wciąż potrzeba specjalistów