Zobacz: Blisko 2,25 mln uchodźców z Ukrainy przekroczyło polską granicę

Osłabiony i wycieńczony student z Wielkiej Brytanii

Kilka dni temu policjanci zauważyli autobus przewożący uchodźców. Jego kierowca, gwałtownie zatrzymał samochód i wezwał przejeżdżający patrol – mówi rzeczniczka prasowa opoczyńskiej policji Barbara Stępień. – Okazało się, że w zatłoczonym pojeździe jeden z pasażerów stracił przytomnośći upadł na podłogę. Z młodym mężczyzną nie można było nawiązać w ogóle kontaktu. Policjanci natychmiast zaczęli ratować nieprzytomnego młodego mężczyznę.Ustabilizowali mu oddech i wyprowadzili z pojazdu. Młody człowiek był bardzo osłabiony i wycieńczony – dodajeBarbara Stępień.

Przeczytaj: Łódzcy terytorialsi pomagają uchodźcom

Wszystkie karetki były zajęte

Policjanci wzywali pogotowie, ale wszystkie karetki w tym czasie były zajęte. Mundurowi podjęli decyzję o przewiezieniu Brytyjczyka pod opiekę medyków. -Policjanci upewnili się, że czynności życiowe mężczyzny są ustabilizowane i przewieźli 24-latka do całodobowego punktu ratownictwa medycznego przy dworcu PKP w Przemyślu. Jak się później okazało, była to słuszna decyzja, ponieważ jak stwierdzili lekarze po zbadaniu tego młodego człowieka, jego stan był bardzo poważny i bezpośrednio zagrażał jego życiu – podkreślaBarbara Stępień.

Policjanci ustalili, że mężczyzna, któremu udzielili pomocy to obywatel Wielkiej Brytanii, który studiował na Ukrainie. Po wybuchu wojny nie mógł liniami lotniczymi wrócić do domu, dlatego wsiadł do autokaru. Niestety nie przygotował się do podróży. Nie miał ciepłego ubrania, zapasów jedzenia i wody. Kiedy mężczyzną zajęli się lekarze, ze łzami w oczach dziękował policjantom za uratowanie życia.