Niepokoje na stacjach benzynowych i przy bankomatach w Łodzi – “Nie wiemy, co przyniesie jutro”
Na łódzkich stacjach benzynowych daje się wyraźnie odczuć niepokój związany z sytuacją na Ukrainie. Napięta atmosfera jest także w kolejkach przy bankomatach.
Niepokój wśród klientów stacji paliw: “Trzeba zatankować, żeby mieć zapas w razie czego”
Na łódzkich stacjach benzynowych daje się wyraźnie odczuć niepokój związany z sytuacją na Ukrainie. Kolejki rosną, a kierowcy próbują zatankować na zapas, na wszelki wypadek. – Po prostu trzeba zatankować, żeby mieć zapas w razie czego. Myślę, że będzie to miało przełożenie na kolejki na stacjach, ponieważ w mediach pojawia się cała masa informacji o drastycznym wzroście cen paliw.
Czytaj także: “Putin to chory człowiek” – lwowianin z niepokojem patrzy na wydarzenia na Ukrainie
Napięta atmosfera jest także w kolejkach przy bankomatach. – Stoimy za pieniędzmi. Wojna jest, zatem trzeba wypłacać to, co się ma. Nie wiadomo, co się będzie działo w najbliższych dniach, więc musimy być jakoś zabezpieczeni przed ewentualną inwazją czy ruchami ze strony Rosji. Obawiamy się, że za chwilę przestaną wypłacać.
Łodzianie nie panikują, chcą tylko być zabezpieczeni, a ich niepokój wynika z niepewności tego, co może zdarzyć się jutro, podkreślali w rozmowie z naszą reporterką.
O sytuacji na Wschodzie informujemy “NA ŻYWO” – TUTAJ
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |