“Putin to chory człowiek” – lwowianin z niepokojem patrzy na wydarzenia na Ukrainie
– We Lwowie został mój ojciec. Prosimy go, żeby spakował rzeczy i przyjechał do nas – mówi pan Roman, lwowianin mieszkający w Piotrkowie Trybunalskim od 30 lat. O swoich niepokojach związanych z wojną na Ukrainie opowiedział naszej reporterce.

Rodzina pana Romana wciąż jest na Ukrainie. “Dobrze, że są we Lwowie, a nie w Kijowie czy w Donbasie”
Pan Roman mieszka w Piotrkowie Trybunalskim od ponad 30 lat. Urodził się we Lwowie, na Ukrainie. Dziś z niepokojem śledzi doniesienia o wojnie.
– Dzieje się bardzo źle, tym bardziej że jeden człowiek wywołał zamieszanie na cały świat – mówi pełen niepokoju pan Roman. – Moja rodzina została na Ukrainie, szczególnie we Lwowie. Może to i dobrze, że są tam, a nie w Kijowie, Odessie czy, co gorsza, w Donbasie.
Czytaj także: Caritas Polska ofiaruje pomoc dla Ukrainy
– We Lwowie został mój ojciec, z którym rozmawiam od samego rana. Prosimy go, żeby spakował rzeczy i przyjechał do nas. Jednak problem polega na tym, że raczej samochodem nie pojedzie, bo granice zostały pozamykane. Można przejść tylko pieszo. Ponadto, mężczyznom od 18 do 60 roku życia zabrania się opuszczania kraju.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
“Putin to chory człowiek” – lwowianin z niepokojem patrzy na wydarzenia na Ukrainie | audio (m4a) audio (oga) |
“Putin to chory człowiek”
Pan Roman podkreśla, że Ukraina ma prawo decydować o sobie. To niezależny od Rosji kraj. Krytykuje przywódcę Rosji. – To jest chory człowiek. Oglądałem ostatnio program, w którym tłumaczono, że Putin chce złączyć wszystkie tereny byłego Związku Radzieckiego. On chyba nie wie, że mamy 2022 rok.
O sytuacji na Wschodzie informujemy “NA ŻYWO” – TUTAJ
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z PIOTRKOWA TRYBUNALSKIEGO |