Oblał bezdomnego benzyną i podpalił. Zapadł finalny wyrok ws. brutalnego zabójstwa w Łodzi
Sąd Najwyższy utrzymał wyrok łódzkiego sądu, który skazał 38-letniego Piotra K. na 25 lat więzienia za oblanie bezdomnego benzyną, podpalenie i zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Adwokat oskarżonego chciał uchylenia wyroku i ponownego rozpoznania sprawy. Uzasadniał to brakiem właściwego zweryfikowania poczytalności sprawcy przez łódzki sąd apelacyjny i nieprawidłowościami przy sporządzaniu drugiej opinii biegłych psychiatrów.
Sąd Najwyższy utrzymał wyrok
Sędzia Tomasz Artymiuk uzasadniając decyzję o oddaleniu skargi kasacyjnej podkreślił, że w tej sprawie doszło do naruszenia prawa procesowego. – Nie mamy wątpliwości, że postępowanie Sądu Apelacyjnego w Łodzi było niekonsekwentne. Z jednej strony sąd dopuszcza dowód z opinii nowych biegłych psychiatrów, ale jednocześnie nie kwestionuje opinii biegłych z I instancji mówił sędzia.
Dodał, że wspomniane naruszenie nie miało istotnego wpływu na treść zaskarżonego orzeczenia. Sąd także zwrócił uwagę, że opinie biegłych w obu instancjach zgodnie wskazały, że stwierdzone u skazanego zaburzenia nie mają przełożenia na kwestię poczytalności.
Brutalne zabójstwo w Łodzi
Do zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem doszło pod koniec czerwca 2017 roku w Łodzi, u zbiegu ulic Tuwima i Przędzalnianej, w pobliżu znajdującej się tam budowy. W toku śledztwa ustalono, że tego dnia 38-letni Piotr K. pokłócił się ze swoją partnerką i wyszedł z mieszkania. Poszedł na plac budowy, gdzie zauważył leżącego na chodniku mężczyznę. Mężczyzna zabrał – znaleziony w kontenerze – kanister z benzyną i polał nią pokrzywdzonego, a następnie podpalił i uciekł.
Mieszkający opodal mężczyzna, widząc przez okno słup ognia, wybiegł i próbował ugasić płonącego. Niestety, podpalony mężczyzna zmarł.
Oskarżony nie przyznał się do winy
Sekcja zwłok bezdomnego mężczyzny wykazała, że zgon nastąpił na skutek rozległych oparzeń obejmujących około 85 proc. powierzchni ciała. Zatrzymany Piotr K. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. 38-latek nie przyznał się do winy. Z przedstawionej przez niego wersji wynikało, że podpalił jedynie ręczniki papierowe, które rzucił je na leżące na chodniku szmaty.
Sąd Okręgowy w Łodzi nie dał wiary jego wyjaśnieniom. Uznał mężczyznę za winnego zabójstwa bezdomnego ze szczególnym okrucieństwem i skazał go za to na 25 lat więzienia. Wyrok ten utrzymał także Sąd Apelacyjny w Łodzi.
W toku postępowania Piotr. K został poddany obserwacji sądowopsychiatrycznej. Zgodnie z opinią biegłych, w chwili popełnienia czynu był poczytalny.
/IAR
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |