Dyzio pomaga uczyć trudnej historii w Muzeum Tradycji Niepodległościowych

Warsztaty prowadziła Beata Kowska. Pomagał jej Dyzio- lalka bałuciarz-zawadiaka. -Dyzio jest efektem naszego myślenia o tym, jak zaprosić dzieci do tej niełatwejprzestrzeni– mówi Beata Kowska. – My tu mówimy o drugiej wojnie światowej. Mówimy też o masakrze, która się działa na Radogoszczu – aczkolwiek w tę część dzieciaków nie zabieramy. Postanowiliśmy więc stworzyć takiego przyjaznego miłego przybysza z przeszłości, które zabierze dzieci do tego 1945 roku i trochę im opowie o tym, jak się dzieciom żyło w czasie wojny, jakie zabawki miały i że nie można było korzystać z placu zabaw – dodajeBeata Kowska z Muzeum Tradycji Niepodległościowych oddział Radogoszcz.

Zobacz też: Muzealnicy i radiowcy stworzyli słuchowisko o kryptologu – bohaterze Bitwy Warszawskiej [ZDJĘCIA, WIDEO]

W dostępny sposób przedstawiaćdzieciom historię

– To bardzo ważne, żeby w przystępny sposób zaznajamiać dzieci z historią– mówi mama 12-letniego Maćka, który przyszedł do muzeum. -Uważam, że trzeba dzieci zapoznawać z takimi miejscami. Trzeba w taki dostępny sposób przedstawiać im tę historię ipokazać tak, aby były świadome tego co się wydarzyło i tego, jak to kiedyś było – podkreśla mama Maćka.

Zajęcia prowadzonebyły w formie gry muzealnej, gdzie Dyzio zostawia wskazówki, a dzieciaki rozwiązują zadania i zagadki.

Przeczytaj jeszcze: Piekło więzienia na Radogoszczu – najnowsza wystawa Muzeum Tradycji Niepodległościowych [ZDJĘCIA]