GKS traci lidera zespołu! Klabnik wraca na Słowację
Martin Klabnik nie będzie już piłkarzem GKS-u Bełchatów. Obrońca przechodzi na zasadzie transferu definitywnego do słowackiego FK Pohronie.

Oferta “nie do odrzucenia” dla Klabnika
Nie takich wieści na początku okienka transferowego oczekiwali kibice GKS-u Bełchatów. Zespół miał być wzmacniany, a tymczasem odchodzi jeden z jego liderów. Martin Klabnik, bo o nim mowa, dostał propozycję przejścia do drużyny ze słowackiej ekstraklasy. Działacze “Brunatnych” nie zamierzali robić problemów swojemu już byłego zawodnikowi.
– Martin otrzymał ofertę z gatunku “nie do odrzucenia”, więc przystaliśmy na jego prośbę o odejście zimą – wyjaśnia Wojciech Robaszek, dyrektor sportowy GKS-u.
Zobacz też, GKS Bełchatów lepszy od Hutnika Kraków. Piękny gol Martina Klabnika ozdobą spotkania
Zastrzyk gotówki, jaki bełchatowianie powinni dostać, bowiem Klabnikowi kontrakt wygasał dopiero z końcem czerwca bieżącego roku, może nie być wystarczający, aby skutecznie załatać “dziurę”, jaka teraz powstała w defensywie “Brunatnych”. Inna sprawa, że niezadowolony Słowak, wiosną mógłby być myślami, gdzie indziej i nie dawać już tyle na boisku.
Klabnik zagrał najwięcej minut
Trudno powiedzieć, czy decyzja okaże się dobra. Na pewno Klabnik był liderem zarówno bloku defensywnego, jak i całej drużyny. To on był jednym z nielicznych, którzy potrafili “krzyknąć” na kolegów.
Zagrał we wszystkich 20 meczach ligowych oraz jedynym pucharowym. Na boisku spędził 1845 minut – najwięcej ze wszystkich bełchatowian. Kolejny w tej klasyfikacji – Mateusz Szymorek – zagrał o ponad 200 minut mniej. Do tego Klabnik zdobył dwie bramki – obie strzałami bezpośrednimi z rzutów wolnych. Pierwszego na inaugurację sezonu w Puławach w spotkaniu przegranym z Wisłą 1:2. Dużo cenniejszy był jego drugi gol, który dał wygraną 1:0 z Hutnikiem Kraków i – jak na razie – było to jedyne wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie.
Czytaj również, Pierwsze decyzje kadrowe w GKS-ie
Teraz dyrektor Robaszek i trener Kamil Socha muszą znaleźć godnego następcę. Przypomnijmy, do tej pory do zespołu dołączyło zimą dwóch piłkarzy – wypożyczony z Legii Warszawa młodzieżowiec Nikodem Niski oraz doświadczony napastnik Szymon Lewicki. Odszedł natomiast bramkarz Kewin Komar. Wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów otrzymali z kolei: Jewhen Radionow, Adam Dobosz oraz Mikołajowie Grzelak i Gabor, a kontraktu nie zaoferowano Rafałowi Kujawie.
JESTEŚ KIBICEM? SŁUCHAJ I CZYTAJ RELACJE NA ŻYWO Z MECZÓW. WSZYSTKIE TRANSMISJE DOSTĘPNE SĄW DZIALE “SPORT LIVE”. |