Drugi dzień przebudowy trasy W-Z w Łodzi
Dziś drugi dzień zmagań z nową organizacją ruchu po zamknięciu Piłsudskiego i Mickiewicz w centrum Łodzi.
Wczoraj (4.11) miasto stanęło w wielkim korku, a jak się okazało komunikacja miejska, która miała być dla łodzian alternatywą – też swojego egzaminu nie zdała. Powodów było kilka – początek drugiego etapu przebudowy trasy W-Z, awaria gazociągu na Kopcińskiego i popsute sygnalizacje świetlne w kilku miejscach w Łodzi.
Sytuacja w mieście monitorowana jest na bieżąco przez specjalny sztab powołany przez prezydent Łodzi. Już wczoraj (4.11) podjęto decyzję o pierwszych korektach w organizacji ruchu.
Jak przyznaje wiceprezydent Łodzi, Radosław Stępień, z powodu licznych awarii – w godzinach popołudniowych – ruch w centrum praktycznie zatrzymał się.
– Mieliśmy naprawdę ciężkie chwile. Chociażby spadek napięcia na trasie ŁTR – dodał wiceprezydent.
Prezes MPK, Zbigniew Papierski dodaje, że momentami zawiodła również komunikacja miejska.
– Odnotowaliśmy rekordową ilość opóźnień. Ciężko jest przejechać – szczególnie jeśli chodzi o autobusy w centrum miasta – powiedział Papierski.
Sytuację cały dzień monitorowały miejskie służby, a na skrzyżowaniach pracowało ponad stu policjantów.
Dyrektor Zarządu Dróg i Transportu – Grzegorz Nita dodaje, że aby ocenić sytuację na łódzkich drogach potrzebne jest więcej czasu.
– Apelujemy o spokój oraz rozsądek. Musimy monitorować sytuację. Nie chcemy wprowadzać zmian pochopnie.
Niektóre korekty zostały już wprowadzone, m.in. na skrzyżowaniach Kościuszki ,Zamenhofa, Mickiewicza, Żeromskiego oraz Żeromskiego – Radwańska. Największym problemem dla MPK jest ulica Żwirki, na której wprowadzono ruch samochodowy. W godzinach szczytu auta blokują przejazd tramwajów kilku linii.