Strajk ostrzegawczy w piotrkowskim MOPR
Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Piotrkowie Trybunalskim zorganizowali dziś (14.12) dwugodzinny ostrzegawczy strajk. Żądają podwyżek płac o 600 złotych.
Od ponad dwóch lat są w sporze zbiorowym z pracodawcą. Ewa Kłaniecka, pracownica i przewodnicząca związku zawodowego w piotrkowskim MOPR, mówi, że przez dwa lata nie udało się osiągnąć porozumienia. Nie ma też dialogu z władzami miasta. – Cały czas słyszymy, że nie ma pieniędzy, jednak praktyka pokazuje co innego. W ostatnim czasie radni przyznali sobie podwyżki. Rozumiem, zgodnie z ustawą, mają prawo. Przy tak trudnej sytuacji mogły być to podwyżki rzędu 60 procent, a nie 100. Wynagrodzenie prezydenta też wzrosło o ponad 60 proc., a my chcemy tylko 600 zł. To kropla w morzu tego, co otrzymali inni – dodaje.
Zofia Antoszczyk, szefowa piotrkowskiego MOPR, tłumaczyła, że spór zbiorowy dotyczył podwyżki i zwiększenia ekwiwalentu za odzież. Ten drugi postulat został spełniony. – W swoim budżecie nie posiadam takich środków, by ewentualnie dać podwyżki wszystkim pracownikom. Budżet jest skonstruowany zgodnie z zarządzeniem prezydenta. Jeżeli chodzi o płace, mogą wzrosnąć onagrody jubileuszowei odprawy emerytalne. Od kilku lat nie planuje się podwyżek na poziomie danej jednostki – zaznacza Antoszczyk.
Jarosław Bąkowicz, rzecznik prasowy prezydenta Piotrkowa Trybunalskiego, zapewnia, że podwyżki i w urzędzie miasta, i w jednostkach mu podległych planowane są na początku przyszłego roku. Nie podał jednak w jakiej kwocie. Po strajku ostrzegawczym pracownicy MOPR czekają na dialog z władzami miasta i dyrekcją placówki.
Nazwa | Plik | Autor |
Strajk ostrzegawczy w piotrkowskim MOPR | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z PIOTRKOWA TRYBUNALSKIEGO |