Zamordowane dzieci spoczęły na cmentarzu rzymskokatolickim św. Wojciecha w Łodzi. Naukowcy zlokalizowali 77 takich miejsc, z czego zachowały się jedynie dwa groby: 9-letniego Jurka Rutkowskiego oraz 12-letniego Zygmunta Olejniczaka.

W przypadku pozostałych 75 ofiar, w miejscu ich pochówku znajdują się obecnie groby innych osób. – Te dzieci skrzywdzono za życia i po śmierci – mówi Ireneusz Maj, dyrektor Muzeum Dzieci Polskich. Jako głównych odpowiedzialnych wskazuje powojenne władze Polski Ludowej. – Na tych grobach nikt tym dzieciom nie postawił nawet krzyża. Ich rodziny były zdziesiątkowane przez wojnę. Tym rodzinom nikt też nie przekazał, że te dzieci właśnie tam spoczywają. Taką rolę powinno spełnić wówczas państwo. Obecnie spełniamy ją my i nie pozwolimy, by o tych dzieciach zapomniano – dodaje Maj.

Naukowcy z muzeum będą kontynuować poszukiwania kolejnych grobów. Szacują, że możliwe będzie zlokalizowanie od 200 do 300 podobnych miejsc.