Raport po aferze mobbingowej w Szkole Filmowej w Łodzi. “Ogólny, ale wskazujący na wprowadzenie potrzebnych działań”
Sprawy w prokuraturze, zwolnienia i nowe procedury poznaliśmy raport z działań wyjaśniających głośne oskarżenia o stosowanie przemocy w łódzkiej Szkole Filmowej.
Przemoc słowna, tworzenie presji psychicznej, zastraszanie, ośmieszanie i przekroczenie granic dozwolonej krytyki tego najczęściej dotyczyły zgłoszenia, którymi zajęła się komisja antymobbingowa i rzecznik dyscyplinarny w łódzkiej Szkole Filmowej.
W sumie rozpatrzono 29 zgłoszeń. A wszystko zaczęło się od publicznego wystąpienie jednej z absolwentek Wydziału Aktorskiego wiosną tego roku. – W przypadku trzech wykładowców rektor skierowała wniosek do rzecznika dyscyplinarnego o wszczęcie odpowiedniej procedury. Na podstawie zapisów Kodeksu Pracy rektor podjęła decyzją o rozwiązaniu umowy o pracę z jednym wykładowcą. Niezależenie od tej decyzji sprawa jest przedmiotem postępowania prowadzonego przez rzecznika dyscyplinarnego. Na jego wniosek złożono do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa – mówi Krzysztof Brzezowski z łódzkiej Szkoły Filmowej.
Zobacz:
Trzech wykładowców zostało odsuniętych od prowadzenia zajęć w bieżącym roku akademickim.- Zostali oni zobowiązani do odbycia odpowiednich szkoleń. Współpraca w przyszłości będzie zależała od ich rezultatu. Trzech nauczycieli wyraziło wolę zmiany metod pracy ze studentami i będą prowadzić zajęcia fakultatywne, w których studenci uczestniczą z wyboru. Dwóch wykładowców złożyło wypowiedzenie. W sprawie pracownika niebędącego nauczycielem akademickim zostało złożone do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa – dodaje Brzezowski.
W raporcie przedstawiono także zalecenia i rekomendacje dotyczące organizacji pracy na uczelni, kontaktów wykładowców ze studentami.
O komentarz w sprawie raportu poprosiliśmy prof. Jana Kuleszę, prawnika z Uniwersytetu Łódzkiego. Jak mówi, dokument ma charakter ogólny, ale wskazuje na wiele potrzebnych działań wprowadzonych w łódzkiej Szkole Filmowej. – Być może dobrze byłoby wydać coś na kształt “białej księgi” skoro sporządzono ponad 100 stron protokołu z tych przesłuchań. Oczywiście zanonimizowanej maksymalnie, ale wtedy widzielibyśmy poszczególne casusy i ich rozwiązanie. Byłoby to wówczas bardziej transparentne. Nie wiem jednak na ile komisja jest uprawniona, by taki dokument wydać – dodaje.
Zobacz także: “Albo zdejmiesz stanik, albo wyrzucę cię z uczelni”. Oskarżenia o przemoc fizyczną i psychiczną w łódzkiej Szkole Filmowej
Prawnik podkreśla także, że szczególnie ważne pozostają liczne szkolenia i warsztaty przeprowadzone na uczelni, których wykaz dostępny jest w raporcie. – Głównym celem postępowania jest zadośćuczynienie osobom pokrzywdzonym. Podstawowe pytanie brzmi jednak, co zrobić, żeby podobne sytuacje nie miały w przyszłości miejsca. Ilość działań, które podjęły władze uczelni, by uświadomić istnienie problemu, przeszkolić wykładowców i studentów, po to, by te osoby znały swoje prawa, to jest bardzo cenne. Zwłaszcza, że te szkolenia są wieloaspektowe – zaznacza prof. Jan Kulesza.
Na uczelni wciąż działa skrzynka zaufania, na które anonimowo można zgłaszać niepokojące sytuacje i praktyki. Uczelniana komisja antymobbingowa i antydyskryminacyjna będzie się nimi zajmować.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Raport po aferze mobbingowej w Szkole Filmowej w Łodzi. Wyniki i komentarze | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |