Poziom spotkania rewanżowego nie był szczególnie porywający, a pierwszy set kompletnie nie wyszedł biało-czerwono-białym. Gospodynie od początku narzuciły swój styl gry, a łodzianki miały problem zarówno w bloku, jak i ataku. Ostatecznie partię otwierającą mecz przegrały 16:25.

Początek drugiego seta także należał do miejscowych, ale z każdą kolejną piłką lepiej prezentowały się zawodniczki ŁKS. W pewnym momencie prowadziły 16:13 i wydawało się, że nic im nie powinno zagrozić. W końcówce seta pojawiło się na boisku dużo nerwowości, ale ostatecznie padł on łupem zawodniczek z Łodzi – wygrały 25:23.

Wizyta u kardiologa zamówiona?

Wielkie uff… 25:23 i mamy remis w meczu pic.twitter.com/mey9hymNmU

ŁKS Commercecon Łódź (@LKS_Commercecon) November 24, 2021

Partia numer trzy także była zwycięska dla przyjezdnych – 25:18. Ostatni akt środowego widowiska także należał do łodzianek. Gdy wydawało się, że gładko zamkną mecz, w ich poczynania wkradła się dekoncentracja. Na własne życzenie musiały grać na przewagi.

Ostatecznie ta odsłona meczu zakończyła się wynikiem 27:25 na korzyść ŁKS. Zwycięstwem 3:1 w całym meczu biało-czerwono-białe przypieczętowały awans do kolejnej rundy Pucharu CEV.

Warto zaznaczyć, że w środowym meczu zagrała Ivna Colombo. Brazylijska atakująca wróciła do gry po kontuzji palca i zdobyła na węgierskim boisku 15 punktów.

27:25 w czwartym secie dla Łódzkich Wiewiór i wracamy do domu ze zwycięstwem i awansem do kolejnego etapu Pucharu CEV

Tam już czeka CV Gran Canaria

fot. CEV pic.twitter.com/s06HqYGn5M

ŁKS Commercecon Łódź (@LKS_Commercecon) November 24, 2021

W kolejnej rundzie ŁKS Commercecon zmierzy się z CV Gran Canaria z hiszpańskich Wysp Kanaryjskich.

Swietelsky Bekescsaba – ŁKS Commercecon Łódź 1:3(25:16, 23:25, 18:25, 25:27)