Po dachowaniu wozu OSP w Janowie. Strażak kierujący pojazdem bez uprawnień uniknął kary
Sąd warunkowo umorzył postępowanie wobec druha OSP z Janowa pod Wieluniem. Takie rozstrzygnięcie sądowe było możliwe przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności samego zdarzenia, nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jak i podjęcia akcji ratowania mienia.
Strażak spowodował wypadek wozem bojowym nie mając uprawnień do jego kierowania. Śledczy prowadzili postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku komunikacyjnego. Ostatecznie strażak uniknął wyroku skazującego – informuje Jolanta Szkilnik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu. – Został skierowany wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec niego z zastosowaniem dwuletniego okresu próby. Orzeczono również zakaz, na okres dwóch lat, prowadzenia pojazdów kategorii C, a także nakaz zapłaty nawiązek na rzecz poszczególnych pokrzywdzonych w ustalonych kwotach. Oskarżony został również obciążony kosztami postępowania – dodaje.
Takie rozstrzygnięcie sądowe było możliwe przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności samego zdarzenia, nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jak i podjęcia akcji ratowania mienia. Dlatego prokurator nie skierował aktu oskarżenia, tylko wniosek o warunkowe umorzenie postępowania.
Czytaj także: Dachowanie wozu OSP. Pojazdem kierował strażak bez uprawnień
Do zdarzenia doszło 10 marca na drodze krajowej nr 45 między Wieluniem i Złoczewem. Strażacy z Janowa w pow. wieluńskim zostali wezwani do pożaru traw. Wyjechali z lokalnej drogi wprost pod busa. W wyniku wypadku oba pojazdy dachowały. Ranni zostali dwaj strażacy i kierowca busa. Najcięższych obrażeń doznał prezes OSP w Janowie.
Czytaj również: Po dachowaniu wozu strażackiego w Janowie. Zarzut dla kierowcy, który nie miał uprawnień
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z SIERADZA I REGIONU |