Kolejna odsłona procesu w sprawie śmiertelnego pobicia mieszkańca Wielunia
Główny oskarżony w sprawie śmiertelnego pobicia 39-letniego Emila, przyznał się dzisiaj w sądzie do stawianego zarzutu. Na Nikodemie O. ciąży najpoważniejszy zarzut udział w pobiciu zakończonym ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu i śmiercią poszkodowanego.
To właśnie Nikodem O. miał zadać ostateczny śmiertelny cios. – Czy pan ten zarzut zrozumiał? – Zrozumiałem. Czy przyznaje się pan do zarzucanego mu czynu? Przyznaję się do uderzenia Emila Pelińskiego, w wyniku czego stracił on równowagę i upadł na podłoże asfaltowe – to fragment wyjaśnienia jakie oskarżony złożył dziś w Sądzie Okręgowym w Sieradzu.
Nikodem O. wyraził skruchę. – Niestety czasu nie cofnę, chociaż bardzo bym chciał – mówił na rozprawie. Do jego słów odniosła się żona tragicznie zmarłego. – To jest raczej ich linia obrony, powiedział to bo tak wypada. Chciałabym tylko, żeby oddał mi męża – mówi żona zmarłego Emila, Monika Pelińska.
Przypomnijmy, do tragicznego zdarzenia doszło we wrześniu 2020 roku w Wieluniu. Dwóch mężczyzn zostało brutalnie pobitych przez grupę młodych napastników. Jeden z zaatakowanych, 39-letni Emil Peliński, zmarł po pięciu dniach walki o życie. Nikodemowi O. grozi dożywocie. Razem z nim na ławie oskarżonych zasiadło 6 osób.