W Radomsku mieszkańcy skarżą się na rozjeżdżone uliczki
Władze Radomska chcą zainstalować tymczasowy monitoring na osiedlu Miłaczki. Wszystko przez przebudowę skrzyżowania Narutowicza z Kraszewskiego. Kierowcy zamiast śledzić znaki o wyznaczonych objazdach, jeżdżą na pamięć lub na skróty.
Manewry kierowców i szukanie skrótów skutkuje tym, że autami rozjeżdżają oni wąskie osiedlowe uliczki, na co mieszkańcy poskarżyli się naszej reporterce. – Zrobił się tu duży ruch. Objazd jest na na rondzie, ale kierowcy skracają tędy drogę. – Jest niebezpiecznie. – Interweniowaliśmy w tej sprawie, ale bez efektu – mówią mieszkańcy.
Wiktor Lewandowski z radomszczańskiego magistratu przyznaje, że problem jest znany miastu. -Wiele głosów pojawiało się takich, czy na przykład nie można było zrobić ruchu wahadłowego na terenie budowy skrzyżowania. Niestety, nie dało się tak tego zorganizować przez to, że są prowadzone zbyt rozległe prace podziemne. W porozumieniu z policją planujemy zamontować monitoring -zapowiadaWiktor Lewandowski.
Dwa chodniki są już do wymiany. W przypadku kolejnych zniszczeń monitoring pozwoli odszukać sprawców.Prace na skrzyżowaniu Narutowicza z Kraszewskiego potrwają do 3 grudnia.
Posłuchaj idowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
W Radomsku mieszkańcy skarżą się na rozjeżdżone uliczki | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |