Jak sama mówi, dba o bezpieczeństwo pasażerów i komunikuje się z pilotami. Dodaje jednak, że to zaledwie mały kawałek jej pracy. – Przed wylądowaniem muszę zadbać o to, by lądowanie odbyło się bezpiecznie. Muszę sprawdzić teren lotniska, czy nie ma żadnych zwierząt i wzmożonej aktywności ptaków – zaznacza Joanna Filipek. – Przed samym lądowaniem muszę przeprowadzić inspekcję pasa startowego. Przekazuję stan pasa do wieży, która podaje informacje dla pilota. Sprawdzam stanowisko, które wyznaczam do skołowania samolotu. Już po wylądowaniu pokazuję znaki sygnały i ustawiam samolot na wyznaczonym stanowisku – dodaje.

Posłuchaj i dowiedz się więcej:

Joanna Filipek studiowała transport na Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej. Obronione przez nią prace dyplomowe traktowały na temat związany z transportem lotniczym. Magisterską o wpływie warunków meteorologicznych na wykonywanie operacji lotniczych, a inżynierską – o katastrofach lotniczych. Wybrała dwie katastrofę samolotu Ił-62 Mikołaj Kopernik, który rozbił się przy podejściu do lądowania na lotnisku Okęcie w 1980 roku oraz zderzenie dwóch samolotów nad Jeziorem Bodeńskim w 2002 roku.