To żadna kara, a wręcz duma i zadowolenie – tak Tomasz Trela skomentował swój wybór na współprzewodniczącego wojewódzkich struktur Nowej Lewicy w regionie łódzkim. Wcześniej przed połączeniem z Wiosną łódzki poseł był także wiceprzewodniczącym krajowych struktur lewicy, ale teraz na to stanowisko rekomendował wiceprezydent Łodzi Małgorzatę Moskwę-Wodnicką.

Tymczasem w łódzkiej radzie miejskiej Nowa Lewica nie ma swojego klubu radnych, ponieważ w maju troje doświadczonych radnych, byłych polityków lewicy: Małgorzata Niewiadomska-Cudak, Władysław Skwarka i Sylwester Pawłowski oraz niezrzeszony Maciej Rakowski założyło własny klub Łódzkiej Lewicy. Jak argumentowali, zrobili to w proteście wobec porozumienia Lewicy z PiS w Sejmie w sprawie poparcia Krajowego Planu Odbudowy. Zdaniem Tomasza Treli, jeśli ktoś w trakcie kadencji rezygnuje z przynależności do klubu, jest turystą politycznym. – Ci państwo są już poza partią Nowa Lewica. My, oczywiście, przed nikim nie zamykamy drogi, natomiast ja specjalnie za nimi nie tęsknię – powiedział współprzewodniczący Nowej Lewicy w regionie.

Jak zapowiedział Tomasz Trela, w najbliższym czasie ma powstać w Radzie Miejskiej klub Nowej Lewicy i radni Lewicy Łódzkiej otrzymają także do niego zaproszenie. Wybory samorządowe za dwa lata, mamy wielu członków świetnie przygotowywanych do pracy w samorządzie, a nie ma ludzi niezastąpionych i trzeba sobie z tego zdawać sprawę – dodał poseł Trela.

Posłuchaj całej rozmowy: