Opoczyński Pegaz doczekał się nowych skrzydeł – trwają prace konserwatorskie
Pegaz z Opoczna odzyskuje skrzydła. Od kilku miesięcy trwają prace konserwatorskie monumentu, który uznawany jest za jeden z symboli miasta.
Na miejscu pracuje autor opoczyńskiego konia ze skrzydłami, Jerzy Sikorski. Tworzył go jeszcze na studiach. Metalowa konstrukcja została przetransportowana śmigłowcem i na miejscu oblana betonem. Prace były konieczne, by uniknąć katastrofy budowlanej. Pojawił się m. in. nowy element, który będzie podtrzymywał całość. – Wspierająca noga z przodu była popękana. To były powierzchniowe pęknięcia, ale postanowiliśmy, że nie będziemy ryzykować. Całość waży prawie 100 ton. Dlatego też stawiamy metalową nogę, która udźwignie ten ciężar – mówi Jerzy Sikorski.
Pegaz będzie miał nowe skrzydła, bardziej okazałe. Stare były przez wielu krytykowane. Zdzisław Miękus, dyrektor Miejskiego Domu Kultury, przy którym stoi monument, zapewnia, że malkontenci będą wreszcie zadowoleni. – Nasz pegaz będzie miał takie skrzydła, jakie powinien mieć. Trochę się śmieję, że koń dostanie nowych skrzydeł, bo dom kultury również się rozwija.
Skrzydła mają zostać na stałe zamontowane w przyszłym tygodniu. Opoczyński pegaz jest wizytówką miasta od niespełna 40 lat.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z OPOCZNA |