Jan Kozietulski i Napoleon Bonaparte będą mieli pomniki w Skierniewicach
Wiele wskazuje na to, że w Skierniewicach staną kolejne posągi autorstwa wybitnego rzeźbiarza, profesora Karola Badyny. Tym razem mają przedstawiać pułkownika Jan Kozietulskiego i Napoleon Bonaparte.
W listopadzie minionego roku przed skierniewickim dworcem odsłonięto pomnik upamiętniający pomoc Węgrów, Francuzów i Ukraińców w polskiej wojnie z bolszewikami w 1920 roku, także autorstwa Karola Badyny.
Autorem pomysłu upamiętnienia bohaterów wojen sprzed ponad200 lat jest Marian Grochowski – skierniewicki malarz i społecznik, ten sam, który doprowadził do powstania pomnika poświęconego wojnie polsko-bolszewickiej, a wcześniej obelisku upamiętniającego węgierską pomoc w tej wojnie.
Pułkownik Kozietulski urodził się w Skierniewicach i pomysł jego upamiętnienia wydaje się oczywisty. Napoleon wprawdzie w Skierniewicach nigdy nie był, ale w 1806 roku odwiedził nieodległy Łowicz, a w Walewicach urodził się syn Cesarza Francuzów. Losy tych wybitnych wojskowych złączyła wojna, a szarża szwoleżerów pod Somosierrą stała się pewnego rodzaju symbolem nie tylko polskiej kawaleryjskiej brawury, ale również skomplikowanych losów Polaków w okresie porozbiorowym.
Inicjator przedsięwzięcia na miejsce godne takiego pomnika wskazuje skwer przed budynkiem starostwa. O zgodę na taką właśnie lokalizację Marian Grochowski wystąpił do Rady Miasta.
Jeśli wniosek zostanie poddany pod obrady, to można się spodziewać burzliwej dyskusji. Bohatera spod Somosierry Miasto już przecież uczciło popiersiem na skwerze Francuskim.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI ZE SKIERNIEWIC |