Bez przełomu w rozmowach związkowców GOŚ z władzami Łodzi
Kolejne rozmowy związkowców Grupowej Oczyszczalni Ścieków w Łodzi z zarządem spółki i władzami miasta nie przyniosły oczekiwanego porozumienia.
Obecny podczas spotkania sekretarz miasta Wojciech Rosicki zażądał od prezes GOŚ Joanny Błaszczyk-Skalskiej wyliczeń, skąd weźmie pieniądze na podwyżki dla pracowników i przedstawienia ich na kolejnym zebraniu.
To gra na czas – twierdzą związkowcy. – To może być gra na zwłokę. Za chwilę może zostać wprowadzony lockdown z powodu COVID-u. Wtedy będziemy zamknięci, bez możliwości odezwania się, czy jakiejkolwiek dyskusji – mówił przewodniczący związku zawodowego w łódzkiej GOŚ Sławomir Laskowski. Dodał też, że nastroje w załodze są kiepskie. Związkowcy nie planują kolejnych pikiet, jednak biorą pod uwagę podpisanie protokołu rozbieżności.
O komentarz w sprawie ponownego przełożenia terminu chcieliśmy zapytać sekretarza miasta i prezes zarządu, jednaknie chciano z nami rozmawiać. Napytania wysłane do zarządu GOŚ – nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Pracownicy zakładu domagają się podwyżek. Kolejne spotkanie zaplanowano na 15 listopada.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |