Co ze Strefą Płatnego Parkowania w okolicach Orientarium i “Fali”? Wojewoda unieważnił uchwałę radnych
Radni Koalicji Obywatelskiej uważają, że decyzja Tobiasza Bocheńskiego jest motywowana pobudkami politycznymi. Sprawdziliśmy, dlaczego uchwała została unieważniona. Rodzi się również pytanie, gdzie mają parkować goście nowej atrakcji turystycznej miasta?
Szukanie wolnego miejsca do parkowania potrafi wyzwolić u kierowców prawdziwie pierwotne instynkty. Utworzenie SPP na 300 miejsc przy al. Unii Lubelskiej i ul. Krakowskiej miało w założeniu ucywilizować parkowanie w okolicy “Fali” i Orientarium – mówi Tomasz Andrzejewski, rzecznik łódzkiego ZDiT.
We wrześniu łódzcy radni zgodzili się na poszerzenie strefy o sąsiedztwo parku na Zdrowiu. Jednak plany miasta pokrzyżował Tobiasz Bocheński, wojewoda łódzki, który w minionym tygodniu uznał uchwałę za nieważną. – Trzeba przyjąć pewne analizy, które mówią, że należy pobierać opłaty w wyznaczonych miejscach w związku z natężeniem ruchu czy dostępnością komunikacji miejskiej. Radni nie dostarczyli nawet jednej analizy – argumentował swoją decyzję wojewoda.
Czytaj także: Spór na linii radni miejscy – wojewoda. Chodzi o uchylenie uchwały zakazującej poruszanie się po mieście aut z treściami drastycznymi
Miasto planowało już budowę elektronicznych tablic informacyjnych, a tymczasem uchwała trafiła do kosza. Tomasz Kacprzak i Bartosz Domaszewicz, radni KO, nie kryją oburzenia i mówią, że decyzja jest motywowana politycznie. – Gdy wojewodzie nie podoba się jakakolwiek decyzja miejskich radnych, to ją po prostu uchyla. Nie robi tego ze względów formalnych jako organ nadzoru, tylko jako przedstawiciel rządu Prawa i Sprawiedliwości – zaznacza Kacprzak. – Uważamy, że wojewoda przekroczył swoje kompetencje. Pójdziemy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, będziemy się starać, by ta uchwała była w mocy – dodaje Domaszewicz.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Co ze Strefą Płatnego Parkowania w okolicach Orientarium i “Fali”? Wojewoda unieważnił uchwałę radnych | audio (m4a) audio (oga) |
Wielki turystyczny magnes, czyli Orientarium, w pierwszym roku działalności ma przyciągnąć 1,5 mln gości. Przy samym zoo przewidziano 160 miejsc dla gości jeszcze niewybudowanego centrum konferencyjnego. Reszta musi się pomieścić na płatnych parkingach przy al. Unii, “Fali” i Atlas Arenie – co krytykował Sebastian Bulak, radny Prawa i Sprawiedliwości. – Hanna Zdanowska przez kilka lat wydała ponad ćwierć miliarda złotych na budowę Orientarium i zapomniała wybudować dla niego parking. Taki z niej inżynier – dodał.
Przy wrocławskim Afrykanarium wybudowano podziemny parking na 800 samochodów. Tymczasem suma miejsc dla “Fali”, Orientarium, Atlas Areny i Stadionu ŁKS przekracza 1200 – co w przypadku kumulacji wydarzeń na obiektach może nie wystarczyć. – Co w momencie, jeżeli na weekend w Orientarium złożą się koncert w Atlas Arenie i mecz na Stadionie Miejskim? Obawiam się, że miejsc może być za mało – komentuje dr Bartosz Bartosiewicz z UŁ. Łodzianie mają dostać się na Zdrowie komunikacją miejską. Radni zapowiadają przywrócenie połączenia tramwajowego i dodatkowe linie autobusowe objeżdżające parkingi.
Jeśli konflikt między radnymi a wojewodą zakończy się w sądzie, to rozstrzygnięcie może zapaść najwcześniej za 3-4 miesiące. Otwarcie Orientarium zaplanowano na pierwszy kwartał 2022 roku. Do czasu stwierdzenia ważności uchwały, parkowanie na Zdrowiu jest bezpłatne, później będzie darmowe w weekendy.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |