Jak przyznają rolnicy największym wrogiem uprawy kukurydzy jest wilgoć, czyli np. zalewanie pól przez obfite opady deszczu. W konsekwencji roślinę atakują grzyby. Krzysztof Skrobek, odpowiedzialny m.in. za tegoroczne sianie kukurydzy wspomina, że największe straty odnotował w 2016 roku, kiedy to przez ulewne deszcze, kukurydzę można było zebrać dopiero w styczniu następnego roku. Ten rok ocenia jednak dobrze. -W tym roku tutaj w rejonie piotrkowskim sezon na kukurydzę jest bardzo dobry. Musiały sprzyjać warunki. Bo jak nie sprzyjają warunki, to i kukurydza jest taka słaba. Wydawało się gorzej, ale w trakcie koszenia okazało się, że nie jest z nią źle – ocenia rolnik.

Pełnej jakości plonów kukurydzy nie da się jednak ocenić przed skoszeniem. Dzisiejsze pokazowe ścinanie kukurydzy trwało ponadtrzy godziny. Przedsiębiorca po zakończeniu dzisiejszej inicjatywy, był bardzo zadowolony z jakości zbiorów. – Rewelacja, nie ma co narzekać – przyznałKrzysztof Skrobek.

Na polu w Woli Niechcickiej Starej pojawił się tabor ciężkiego sprzętu,trzy ogromne kombajny, ciągniki rolnicze z przyczepami do przewozu plonów oraz wielu zainteresowanych wydarzeniem mieszkańców.