PGE Skra wciąż z kompletem zwycięstw w PlusLidze. Stal Nysa pokonana
PGE Skra w tym sezonie PlusLigi wciąż ma komplet zwycięstw. Tym razem bełchatowianie pokonali we własnej hali Stal Nysa 3:2.
Siatkarze PGE Skry do meczu przystąpili w nieco innym składzie, niż w pierwszych kolejkach. Dicka Kooya zastąpił Mikołaj Sawicki, który z treningu na trening radzi sobie coraz lepiej i teraz otrzymał szansę od trenera Slobodana Kovaca. Jeśli chodzi o pozostałe pozycje, niespodzianek nie było.
Bełchatowianie doskonale rozpoczęli mecz, w dalszej części seta PGE Skra dobrze przyjmowała piłkę i mogła swobodnie wyprowadzać ataki. Warto jednak wspomnieć, że w tej partii zanotowała aż siedem bloków, a ostatecznie wygrała 25:17.
Niestety w grze PGE Skry znów coś się zatrzymało i Stal przejęła inicjatywę. Choć na poprawę przyjęcia w końcówce na boisko wszedł jeszcze Robert Milczarek, to na niewiele to się zdało. Stal wygrała 25:19 i doprowadziła do remisu.
Trzeci set był najbardziej zacięty, bo zaczęło się od prowadzenia gości, a potem, dzięki dobrej grze środkiem, PGE Skra doprowadziłą do remisu, a nawet wyszła na prowadzenie, które pogłębiała. Stal posłała jednak dwa asy serwisowe i cały czas była bardzo blisko PGE Skry. Końcówka przyniosła sporo emocji, ale to PGE Skra triumfowała 25:23 i była bliżej zwycięstwa w całym spotkaniu.
Niestety po czwartym secie okazało się, że będzietie-break. Stal Nysa prowadziła już 11:6 i choć bełchatowianie nieco odrobili straty, to ostatecznie przyjezdni okazali się lepsi w tej partii i wygrali 25:21.
W tie-breaku bełchatowianie prowadzili 5:2, kiedy to trener Krzysztof Stelmach poprosił o czas dla swojego zespołu. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli w tym secie, a w całym meczu 3:2.
na podst. inf. prasowej