XXII Spalski Hubertus – święto myśliwych pod znakiem dawnych tradycji II RP
Trwa XXII Spalski Hubertus. To jedna z największych w kraju myśliwskich imprez. Organizatorzy dbają o to, by ceremoniał tego wydarzenia nawiązywał do dawnych tradycji. Wśród atrakcji pierwszego dnia m.in. wystawa psów myśliwskich.
Hubertus myśliwski musi się rozpocząć uroczystą mszą, mówi jedna z organizatorek wydarzenia Agnieszka Jackowska, łowczy okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. – Podczas takiej mszy przynosimy do ołtarza dary lasu. Następnie ruszają polowania hubertowskie, które należą do najbardziej uroczystych w ciągu roku. Później odbywa się tradycyjny pokot, w którym oddaje się cześć ustrzelonej zwierzynie. Przy całej oprawie sygnalistów myśliwskich wręcza się medale dla królów polowań, aby uhonorować ich umiejętności – dodaje Agnieszka Jackowska.
Wśród myśliwych, którzy przyjechali do Spały jest Waldemar Komenda, prezes Wojskowego Koła Łowieckiego “Hubal” w Tomaszowie Mazowieckim. Przypomina, że tak duża impreza łowiecka nieprzypadkowo odbywa się w Spale. Tamtejsze lasy już w dwudziestoleciu międzywojennym upodobał sobie prezydent Ignacy Mościcki. – Z jego polecenia wybudowano niedaleko na Glinniku zostało wybudowane lotnisko, a w 1934 roku postawiono tam hangar. Tutaj odbywały się polowania. Prezydent Mościcki bardzo często tu przebywał, czego dowodem jest tzw. “grzyb spalski”, czyli kamień, pod którym jest pochowany jego pies – opowiada Waldemar Komenda.
Kucharz Kuba Wolski znany m.in. z telewizyjnego programu “Hell’s Kitchen” gotuje spalską zupę myśliwską na 2 tysiące porcji. Danie powstaje według według receptury prezydenta Ignacego Mościckiego.
Hubertusowi w Spale towarzyszy też m. in. wystawa psów myśliwskich, podczas której zaprezentowało się około 400 czworonogów. Na co zwracali uwagę sędziowie? – Głównie na wygląd psa, na jego prawidłową budowę, zachowanie i stosunek do człowieka. Jak czworonóg okaże się złośliwy i będzie agresywny wobec sędziego, to wtedy zostanie automatycznie zdyskwalifikowany – tłumaczy Zbigniew Skrzek jeden z organizatorów wystawy.
Wśród różnych ras wystawianych podczas konkursu były również golden retrievery. – Żadna inna rasa nie zastąpi retrievera z psychiką, charakterem i oddaniem dla człowieka. Ogólnie pies musi być przygotowany. Aby tak się stało, trzeba z czworonogiem ćwiczyć, żeby się nie zestresował wobec tylu obcych czynników – mówi właścicielka jednego z wystawianych psów.
Oprócz wystawy psów, wydarzenie urozmaiciły też jarmark spalski oraz konkurs hejnalistów. Jutro w Spale kolejny dzień myśliwskich atrakcji, m.in. Huberus Jeździecki.W wydarzeniu uczestniczy 160 myśliwych.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z TOMASZOWA MAZOWIECKIEGO |