Korespondencyjny tryb sesji został wprowadzony w związku z pandemią. Niektórzy radni prosili, by to się zmieniło. Ich prośby nie zostały jednak wysłuchane. – Sesja Rady Miasta wygląda tak, że radni nie mogą ani zadać pytania, ani uzyskać odpowiedzi. Nie ma też żadnej dyskusji czy debaty nad jakimkolwiek zagadnieniem. Możemy tylko i wyłącznie oddać głos za pomocą kartki papieru – opowiada Łukasz Janik, radny klubu PiS reprezentującego niewielką opozycję w piotrkowskiej radzie.

Ustanowiony tryb prac zdecydowanie różni się od normy, mówi radna Koalicji Obywatelskiej Marlena Wężyk-Głowacka. – Oczywiście, mamy wszystkie materiały ze sobą, ale to nie jest to samo. Zadając pytanie na sesji, naturalnym jest to, że po chwili nasunie się kolejne pytanie. Jest to ukrócenie naszych praw. To jest nie tylko upokorzenie nas, ale także mieszkańców, którzy nas wybrali.

Cała sytuacja powoli staje się bardzo dziwna, twierdzi Dariusz Cecotka z klubu Radni dla Piotrkowa. – Nawet w okresie letnim, kiedy nie było dużo zachorowań, można było o czymś pomyśleć. Przewodniczący wystosował do nas pismo, w którym napisał, że też zastanawia się nad tym, ale już jest jesień, więc coraz trudniej będzie o jakąkolwiek zmianę.

Mariusz Staszek, radny najbardziej licznego, proprezydenckiego klubu Razem dla Piotrkowa, przyznaje, że chciałby powrotu do sesji stacjonarnych. – Brakuje mi dyskusji. Chodzi o to, żeby ta wiedza i informacja dotycząca miasta była bezpośrednia – dodaje.

Posłuchaj:

Co dalej? Czy sesje korespondencyjne w Piotrkowie Trybunalskim przejdą do historii? – Nie przypominam sobie, aby pan prezydent zajmował stanowisko w tej sprawie na zewnątrz. Jeśli takowe byłoby ogłoszone, na pewno podzieliłbym się tym z mediami – odpowiada Jarosław Bąkowicz, rzecznik prasowy piotrkowskiego magistratu.

Sesje korespondencyjne są jedną z form sesji zdalnych, inną są sesje online. Radni nie muszą się spotykać, ale mogą dyskutować przy pomocy łączy internetowych. Nasza reporterka zatelefonowała do przewodniczącego Rady Miasta Mariana Błaszczyńskiego. Ponieważ nie odbierał telefonu, reporterka wysłała wiadomość SMS z pytaniem, czy planuje wprowadzenie zmian, a jeżeli tak, to czy to będzie tryb online czy stacjonarny? W odpowiedzi Marian Błaszczyński napisał, że takie plany są, ale nie odpowiedział od kiedy taka zmiana weszłaby w życie ani w jakiej formie.

Poprosiliśmy o stanowisko prezydenta Piotrkowa Trybunalskiego na temat trybu sesji. Czekamy też na bardziej precyzyjną odpowiedź przewodniczącego Rady Miasta.

Zobacz także: Piotrkowscy radni PiS chcą stacjonarnych sesji Rady Miasta

Bełchatowski ratusz też pracował w trybie korespondencyjnym na początku pandemii. Nie podobało się to jednak radnym i dlatego wprowadzono zmiany, mówi Kryspina Rogowska, rzeczniczka Urzędu Miasta Bełchatowa. – Z budżetu miasta zostały zakupione tablety przystosowane już do tego, żeby móc prowadzić obrady sesji Rady Miejskiej w formie online. Takie sesje wprowadzone były na początku tego roku. Natomiast od maja miejscy radni w Bełchatowie obradują już stacjonarnie.

W trybie korespondencyjnym do niedawna prowadzono także sesje w Skierniewicach, ale tam również przywrócono tryb obrad do stacjonarnego, mówi Arkadiusz Kopczewski ze skierniewickiego magistratu. – Głównym argumentem, który przemawiał za taką decyzją była utrzymująca się niska liczba zakażeń. Gdy po wakacyjnej przerwie radni powrócili do pracy, przewodniczący, po konsultacji ze służbami sanitarnymi oraz przedstawicielami ratusza, podjął decyzję o powrocie do normalnego trybu pracy Rady Miasta Skierniewice – dodaje Arkadiusz Kopczewski.

Radni klubu PiS ponownie zgłosili wniosek formalny w sprawie organizacji sesji. Wnoszą o wprowadzenie trybu online.