Co dalej z uciążliwą bocznicą kolejową w Strykowie? PKP ma pomysł, jak pomóc mieszkańcom
Wracamy do sprawy z ul. Batorego, gdzie usytuowany jest hub przeładunkowy. Na pobliskim placu gromadzone jest różnego rodzaju kruszywo do budowy dróg. Przez to mieszkańcy narzekają na wszechobecny kurz i nieprzyjemny zapach. Między innymi po naszym materiale PKP zorganizowało spotkanie z władzami Strykowa i właścicielami firm, które działają na bocznicy.
– Jest kurz, smród i hałas. Maszyny hałasują, latem nie sposób jest tutaj wytrzymać – mówiła naszemu reporterowi jedna z mieszkanek. – Nie można spokojnie wywiesić prania, na dodatek światła jeżdżących samochodów biją w okna. Dzień i noc nie ma spokoju. Jestem schorowaną osobą i tak się po prostu nie da żyć – podkreślała inna.
Czytaj także: Problem mieszkańców ul. Batorego w Strykowie. Narzekają na wszechobecny kurz i nieprzyjemny zapach
Strykowianie rozmawiający z nami narzekali również, że firmy prowadzące działalność na ulicy Batorego rzadko ją sprzątają. Po upływie tygodnia sytuacja znacząco się poprawiła. – Rzeczywiście jest inaczej niż było. Proszę o to, aby ustalone zasady podczas naszych spotkań, były przestrzegane przez cały czas. Żebyśmy nie musieli więcej się w tej sprawie spotykać. Nie chcemy państwu robić kłopotów gospodarczych. Rozumiem, że macie firmy i chcecie normalnie funkcjonować. Oczekiwania społeczne są jednak równie ważne. Dla pewności będzie zamontowana kamera, która będzie monitorować sytuację na bieżąco – mówi Witold Kosmowski, burmistrz Strykowa.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Co dalej z uciążliwą bocznicą kolejową w Strykowie? PKP ma pomysł, jak pomóc mieszkańcom | audio (m4a) audio (oga) |
Jak informuje Bogdan Szeliga, zastępca dyrektora Zakładu Centralnego PKP Cargo S.A., pojawił się pomysł, żeby przesunąć kontenery i przenieść wjazd dla samochodów na początek placu. – To jeden z pomysłów, który miałby ułatwić życie okolicznym mieszkańcom. Jednocześnie zobowiązaliśmy firmy świadczące nam usługi do sprzątania terenu – dodaje.
Burmistrz Strykowa podkreśla, że magistrat jest gotów pomóc spółce PKP w realizacji planów. – Najważniejsze jednak, żeby było posprzątane i się nie kurzyło. Czynnik społeczny jest dla nas ważniejszy, niż dobro firm – dodaje Kosmowski.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |