Do szczepień zachęcałem jeszcze przed wrześniem – mówi jeden z dyrektorów prywatnejplacówki, Franciszek Miller. – Jak tylko można było już szczepić osoby poniżej 18. roku życia, to cały czas informowałem. Jak miałem lekcje, bo też uczę tutaj w szkole, zawsze zaczynałem od akcji szczepień, że to jest tak ważne żeby się uczniowie zaszczepili. Zmusić nie mogę, ale mogę zachęcić. No i jak widać udaje się. A poza tym, to też moja rola była taka, żeby zachęcić jak najwięcej tych osób. Dzwoniłem do wszystkich rodziców uczniów niepełnoletnich, bo była potrzebna ichzgoda.No i udało się te osoby zachęcić -dodajedyrektor.

Dziś w tej szkole szczepionkę przyjęło 60 osób – głównie uczniowie, ale także ich znajomi, rodzina i pracownicy placówki. Zapytaliśmy rodziców, co zachęciło ich do zaszczepienia się w szkole. – No przede wszystkim, to córka mnie namówiła do tego, żebym przyszedł. Mówię dobra sprawa, to się zaszczepię. – To będzie dobrze dla mojego zdrowia. Jak będzie koronawirus, czy coś z podobnego, to myślęże będzie łatwiej wszystko przejść. U nas na Ukrainie tego nie ma. Tylko osoby, który już mają 60 lat. Dlatego jak tu przyjechaliśmy, to skorzystaliśmy z okazji – mówią rodzice i znajomi uczniów.

Posłuchaj i dowiedz się więcej: