Zdaniem Bednarka, decyzja ma rażąco naruszać prawo przez błędne ustalenie stanu faktycznego i nierozpoznanie istoty sprawy. Według niego, miasto przez lata zaniedbało kamienicę, a teraz korzysta z okazji by się jej pozbyć. – Skoro sprawy prowadzone przez organy ścigania są aktywne oraz złożone zostały zawiadomienia o prawdopodobnym popełnieniu przestępstwa przez miasto, które nie dopilnowało zabezpieczenia zabytku, to uważam że sąd przychyli się do mojej skargi, uznając mnie jako stronę w sprawie i zablokuje wykonanie decyzji do czasu wyjaśnienia sporu – powiedział Wojciech Bednarek.

Informację o zaskarżeniu decyzji przekazali dziś rano miejscy radni. Zdaniem Marcina Hencza z Koalicji Obywatelskiej, skarga powinna zostać odrzucona, ale samo jej złożenie może opóźnić rozbiórkę kamienicy o kilka tygodni. – Skarga jest bezzasadna, wydłuża całą procedurę. Tym samym, łodzianie będą musieli czekać kolejne tygodnie na przywrócenie w tym miejscu ruchu tramwajów. Jaki jest sens wydłużać dla samej hucpy politycznej postępowanie, by łodzianie cierpieli? – dodał Marcin Hencz.

Skarga na razie trafiła do Generalnego Konserwatora Zabytków. Ten ma 30 dni, żeby skierować ją do właściwego sądu. Kamienica przy Kilińskiego 49 po majowym zawaleniu się stropów jest częściowo wyburzona, a na tym odcinku Kilińskiego nie jeżdżą tramwaje.

Poniżej można przeczytać tekst skargi złożonej przez Wojciecha Bednarka do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi: